Marina Łuczenko miała zaledwie 24 lata, gdy poznała Wojtka Szczęsnego. Szybko okazało się, że piłkarz jest "tym jedynym" i już po dwóch latach para zaręczyła się, a w 2016 roku na przedmieściach Aten powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Bajeczna ceremonia wzruszyła rodzinę, przyjaciół i fanów pary. Dwa lata po ślubie na świat przyszedł ich ukochany syn Liam, który z czasem zaczął dopominać się o rodzeństwo. Przez problemy zdrowotne Mariny nie było wiadomo, czy to marzenie się spełni, ale w tym roku udało się i sześciolatek został dumnym starszym bratem. Dwa tygodnie temu, dokładnie w urodziny Mariny, na świat przyszło drugie dziecko Szczęsnych - Noelia.
Cała rodzina jest już w komplecie. Wojtek i Liam zorganizowali "swoim dziewczynom" spektakularne powitanie. 16 lipca piosenkarka zorganizowała na Instagramie serię pytań i odpowiedzi. Jedno z nich brzmiało: "Jak Liam zareagował na siostrzyczkę? Czy chce pomagać przy Noelce?". Wtedy Marina udostępniła zdjęcie trzymającego w ramionach siostrę młodego Szczęsnego z podpisem:
Wielka wdzięczność i miłość
Padały jednak również bardziej prywatne pytania. "Jaką płeć wraz z Liamem i Wojtkiem obstawialiście, no i skąd takie piękne imię?" - dopytywała inna internautka. Łuczenko nie wahała się i odpowiedziała, że marzyli o dziewczynce. Zdradziła również, jak doszło do poczęcia. Okazało się, że Szczęśni planowali przyjście na świat córki według chińskiego kalendarza. To metoda znana ponad 700 lat i podobno była używana już przez cesarską rodzinę Chin. Jest to narzędzie oparte na chińskiej tradycji, które pozwala przewidzieć płeć dziecka na podstawie miesiąca poczęcia i wieku matki. Podobno wystarczy znaleźć miesiąc poczęcia i wiek matki w latach skończonych. Przy przecięciu tych dwóch wartości można znaleźć przewidywaną płeć dziecka. Tabele z tymi wartościami można znaleźć w sieci. Jeśli jesteście ciekawi zdjęć i odpowiedzi Mariny, koniecznie zajrzyjcie do naszej galerii na górze strony.
Noelka była zaplanowana według chińskiego kalendarza. Marzyliśmy o dziewczynce i udało się!
- napisała piosenkarka.
Noelia z pewnością jest oczkiem w głowie rodziców. Niedawno piosenkarka pochwaliła się pokojem córki. Wnętrze bardzo spodobało się internautom. W centralnej części pomieszczenia stoi białe łóżeczko z przywieszoną karuzelą i małym baldachimem. Marina udekorowała pokój Noelii różowymi balonami, zabawkami w kształcie zwierząt, książkami oraz małym wózkiem. Nie zabrakło także luksusowego dodatku, jakim jest koc marki Hermes, którego cena wynosi ponad siedem tysięcy złotych. Pod postem Łuczenko wylała się fala komentarzy. "Jejku, jaki śliczny", "Pięknie udekorowany dla małej Noelki", "Pokój dla małej księżniczki", "Piękny, delikatny, ze smakiem", "Bajkowy" - pisały wniebowzięte internautki.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Tragiczny finał poszukiwań na Maderze. Nie żyje partner polskiej pisarki
Nosowska szczerze o współuzależnieniu. Usłyszała od terapeutki dwa kluczowe zdania
Koniec audycji o zwierzętach w Trójce. Prowadząca obwinia stację, przedstawiciele komentują
Wygrał milion w "Milionerach", chwilę później zdradził sekret. Bardzo konkretnie przygotowywał się do gry
Historyczna chwila. Lewandowski podświetlił Empire State Building z okazji Święta Niepodległości
Padł kolejny milion w "Milionerach"! Uczestnik nie wahał się długo nad odpowiedzią
Holtz oburzona zamknięciem poradni 10 listopada. "Pacjenci odbijali się od drzwi". Mamy komentarz pracownika
Lawina komentarzy po metamorfozie w programie Rozenek. Reakcje widzów mówią same za siebie
Tak głosowali widzowie "Tańca z gwiazdami". Bez dogrywki do finału wszedłby kto inny