• Link został skopiowany

Jerzy Stuhr otwarcie mówił o śmierci. "Wszystko za chwilę może się skończyć"

Jerzy Stuhr nie żyje. Taka informacja obiegła media we wtorek 9 lipca. Wybitny aktor od lat zmagał się z wieloma poważnymi schorzeniami. W jednej z ostatnich rozmów odpowiedział o chorobie, a także podejściu do śmierci.
Jerzy Stuhr
KAPiF

We wtorek 9 lipca media obiegła przykra informacja, nie żyje wybitny aktor Jerzy Stuhr. Informację o śmierci w rozmowie z Onetem potwierdził jego syn Maciej Stuhr. Aktor miał 77 lat, ale od dawna zmagał się z poważną chorobą. W 2011 roku zdiagnozowano u niego raka krtani. Po długiej rekonwalescencji w 2020 roku doznał udaru mózgu. W międzyczasie przeszedł również dwa zawały serca. Mimo ciężkiego stanu zdrowia aktor udzielał wywiadów i wypowiedzi publicznych. W jednej z nich wspomniał o własnej śmierci. 

Zobacz wideo Tak Maciej Stuhr mówił o ojcu. Wymienił, czego go nauczył

Jerzy Stuhr od dawna chorował. Tak wspominał pobyt w szpitalu. "Można się było urwać"

W jednym z wywiadów Jerzy Stuhr opowiedział o swoim pobycie w szpitalu. W rozmowie z Mariuszem Szczygłem w programie "Rozmowy NieWygodne" w TVP Info aktor wyznał, że zachorował w momencie, gdy jego córka spodziewała się dziecka. Wówczas powiedział sobie, że bardzo chciałby zobaczyć wnuczkę. "Tak się złożyło, że moja córka była w ciąży, a ja wtedy zachorowałem. Pomyślałem sobie, że muszę 'dotrzeć' do momentu, aż dziecko się urodzi. Wyszedłem ze szpitala w dniu, w którym wnuczka przyszła na świat" - opowiadał. W tej samej rozmowie Jerzy Stuhr zdradził również, że był niesfornym pacjentem. Jak się okazuje, co jakiś czas udawało mu się zbiec z placówki. "To był ogromny szpital, więc można się było urwać. Miałem pokój sam. Koło 12 wyskakiwałem nawet do kawiarni. Nie dałem się poddać" - wspominał. Zdjęcia Jerzego Stuhra możecie zobaczyć w naszej galerii w górnej części artykułu.

Jerzy Stuhr otwarcie mówił o śmierci. "Wszystko za chwilę może się skończyć" 

Na koniec rozmowy Jerzy Stuhr został zapytany, czy pojawiały mu się wcześniej myśli związane ze śmiercią. Aktor bez ogródek przyznał wówczas, że zdążył się już oswoić z tym tematem. "Tak. Wiedziałem, że wszystko za chwilę może się skończyć. Z drugiej strony wierzyłem, że jeszcze jestem w stanie to przewalczyć. Nie wiem, czy w tej chwili, jakby coś mnie dopadło, czy miałbym siłę na walkę" - wyznał. ZOBACZ TEŻ: Znany aktor wyjawił, co obiecał synowi po śmierci jego brata bliźniaka. Słowa wzruszają do łez.

Więcej o: