Anna Popek przez wiele lat była związana z Telewizją Polską. Po zmianach w zarządzie, dziennikarka szybko straciła pracę, ale długo nie przebywała na bezrobociu. Chwilę po zwolnieniu pojawiła się w Telewizji Republika, gdzie zatrudnienie znalazło wielu prezenterów, którzy brylowali w TVP za czasów Jacka Kurskiego. W tym gronie znaleźli się m.in. Danuta Holecka czy Michał Rachoń. 26 czerwca Popek obchodzi urodziny i z tej okazji władze stacji postanowiły ją zaskoczyć.
Od jakiegoś czasu dziennikarka prowadzi poranny program śniadaniowy, który zadebiutował w Telewizji Republika na początku kwietnia tego roku. Anna Popek od początku jest jedną z prowadzących "Wstajemy" i najwyraźniej odnalazła się w tej roli. Z okazji urodzin prezenterki na antenie nie zabrakło niespodzianek. Oczywiście zadbano o tort, ale także kwiaty, które dostarczono w nietuzinkowy sposób! Produkcja musiała się wykosztować, gdyż przyleciały do dziennikarki...dronem! Prezenterka zdmuchnęła świeczki, a goście odśpiewali Annie Popek "Sto lat". "Musimy latać dronem wysoko. Musimy obserwować Polskę z wysoka i dokładnie. To będą takie życzenia dla nas wszystkich. I wam dziękuję. Będziemy tańczyć poloneza przez najbliższy rok i będziemy śpiewać, i jeść pyszności" - zapowiadała gospodyni programu. Zdjęcia z niespodzianki zobaczycie w naszej galerii na górze strony.
Anna Popek i Danuta Holecka nadal są koleżankami z pracy. Obie zdecydowały się na pracę dla telewizji Tomasza Sakiewicza. Prezenterka przyznała, że niedawno miała okazję zamienić kilka słów z prowadzącą program informacyjny "Dzisiaj", o czym porozmawiała z portalem Pomponik. "I tak stwierdziłam, jaka to naprawdę porządna osoba. Tak łatwo jest komuś dorobić gębę. (...) Danusi też mówili, że tam ludziom swoim nie pomogła, że zostawiła, że była zainteresowana odprawą. Prawda była zupełnie inna, tylko już tej prawdy nikt nie chciał słuchać" - oceniła.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!