Lech Wałęsa coraz częściej myśli o przemijaniu. Były prezydent Polski, który we wrześniu skończy 81 lat, dobitnie wypowiedział się na temat śmierci. Noblista zaznaczył, że na tę podróż jest już "przygotowany i spakowany".
Lech Wałęsa nigdy nie ukrywał, że jest bardzo religijny. Do klap swoich marynarek często przypina wizerunek Matki Boskiej. W swojej książce "Wałęsa '80" wyznał, że sam moment przejścia na "tamten świat" wywołuje w nim strach, ale jest na to przygotowany. "Jestem przygotowany, spakowany. Jak będzie trzeba, to raz, dwa i jedziemy. To jest oczywiste. Mam tam bliżej niż dalej" - napisał polityk. Lech Wałęsa podkreślił także, że nie boi się sądu po śmierci. "Robiłem wszystko zgodnie z własnym przekonaniem i wiarą. A czy to było dobre, czy złe, to już nie ja będę oceniał (...). Jeśli ktoś był dobry, automatycznie otwiera mu się droga do raju, ewentualnie do czyśćca. Jeśli nie, trafia do piekła. Inaczej by się tego nie dało zrobić. Za dużo roboty" - dodał. Zdjęcia byłego prezydenta Polski znajdziesz w galerii na górze strony.
Lech Wałęsa wypowiedział się także na temat tego, jak chce zostać pochowany. Podkreślił, że chciałby być skremowany. "Nie chcę, żeby mnie jadły robaki" - zaznaczył były prezydent. W opinii polityka ludzie mają złe podejście do wiary i do Boga. "No więc człowiek ustawił sobie to życie pod siebie, a nie pod Pana Boga. Cały problem polega na tym, że to nam jest Bóg potrzebny, a nie my Panu Bogu. Jesteśmy źle wychowani. Gdyby każdy dokładnie wiedział, jak ustawić priorytety, to byśmy byli lepszymi ludźmi. A tak to żyjemy, jak byśmy Panu Bogu łaskę robili" - napisał. Wałęsa jest aktywny w mediach społecznościowych. Na swoim profilu na Facebooku relacjonuje swoje zajęcia. Często wrzuca też prywatne zdjęcia, na przykład, gdy trafia do placówek medycznych, czy z wypraw rowerowych. Jego posty spotykają się z dużym zainteresowaniem internautów.