W Sejmie trwa debata na temat proponowanych zmian prawa aborcyjnego. Lewica chce liberalizacji obecnej sytuacji prawnej. Z kolei Trzecia Droga proponuje, żeby zorganizować referendum w tej sprawie. Odmiennego zdania jest oczywiście Konfederacja, która jest przeciwna możliwości przerywania ciąży. W imieniu klubu głos zabrała Karina Bosak. Podczas przemowy załamał jej się głos. Wspomniała o swoich doświadczeniach związanych z macierzyństwem.
W swoim przemówieniu w Sejmie Karina Bosak zwróciła uwagę na postawę zwolenników aborcji, którzy wypowiadają się w imieniu wszystkich kobiet. W opinii posłanki Konfederacji, kobiety są traktowane przedmiotowo. - W całej tej debacie kobiety traktowane są przedmiotowo. Są wykorzystywane instrumentalnie. A przez kogo? Przez aborcjonistów. Gdy ci ludzie, kobiety i mężczyźni, mówią: kobiety wybrały, kobiety nie mogą czekać, kobiety tego chcą, kobiety zdecydowały, traktują je instrumentalnie i pomijają wszystkie te kobiety, które wcale tego nie chcą, które wcale tego nie wybrały i które wcale o tym nie zdecydowały. Aborcjoniści nie mówią w imieniu wszystkich kobiet (...). My, kobiety i mężczyźni, broniący prawa do życia, chcemy poważnego traktowania kobiet, ich potrzeb, kiedy zachodzą w ciążę i stają się matkami. Lepszej jakości i dostępności opieki zdrowotnej, wsparcia psychologicznego oraz pomocy w zakresie opieki nad dzieckiem, szczególnie gdy okaże się, że może być niepełnosprawne lub poważnie chore - powiedziała Karina Bosak z sejmowej mównicy.
Przemowa Kariny Bosak była wielokrotnie przerywana oklaskami jej partyjnych kolegów. W pewnym momencie żona Krzysztofa Bosaka odniosła się do własnej perspektywy i wspomniała o doświadczeniach związanych z macierzyństwem. Posłanka była wyraźnie wzruszona, a głos jej się załamał. - Stoję dzisiaj przed wami, bo cała dyskusja jest mi niezwykle bliska. Jako matka trójki małych dzieci, jako kobieta, która weszła do Sejmu parę dni przed porodem, i która w tej izbie, przy was, karmiła noworodka, wiem, jakie to jest poświęcenie być matką i jak często może to się wydawać nie do pogodzenia z innymi planami życiowymi - podkreśliła Karina Bosak. Widok wzruszonej posłanki wywołał ogromne emocje wśród polityków Konfederacji. Posłowie wstali i zgotowali Bosak owację na stojąco.