Jarosław Wałęsa walczy od pewnego czasu ze skutkami ataku na jego biuro. Dowiedzieliśmy się o tym incydencie w czwartek 4 kwietnia za pośrednictwem X. Wielu użytkowników serwisów ten fakt wprawił w osłupienie. Jak brzmiał pierwszy wpis na ten temat? "Dziś rano grupa kilkunastu rolników przyszła pod moje biuro poselskie i zdewastowała stare, zabytkowe drzwi, wylewając na nie obornik i inne zanieczyszczenia. Zniszczone są drzwi, a część odpadów wlała się do środka biura. Takie zachowanie to już nie wyrażanie swoich poglądów, a zwykłe chuligaństwo. Wraz z moimi współpracownikami zabezpieczyliśmy monitoring i zgłaszamy sprawę do odpowiednich służb" - oznajmił polityk w poście. Po kilku dniach od incydentu postanowił powiadomić media o aktualnym stanie rzeczy.
Co więcej na temat tej sytuacji przekazał polityk w mediach? "Gdyby mój współpracownik wyszedł do chuliganów, być może również byłby poszkodowany. Grupa kilkunastu rolników wylała na drzwi, okna i przedproża mojego biura kwas masłowy oraz pozostawiła wiadro z obornikiem. Z relacji naszego sąsiada wynika, że pani i panowie byli bardzo agresywni" - relacjonował Wałęsa w mediach. Dzień po wyborach polityk postanowił dodać wzmiankę dotyczącą stanu jego biura. Jak na razie nie ma dobrych wieści.
Niestety nie mogę zaprosić dziś państwa do mojego biura na dyżur poselski. Dalej walczymy ze skutkami czwartkowego ataku na nasze biuro przy użyciu żrącego kwasu masłowego
- oznajmił na X.
W sieci ostatnio było głośno o stosunkach polityka ze znanym ojcem. Wyszło na jaw, że relacja Jarosława Wałęsy i Lecha Wałęsa nie jest przyjacielska. Wybrzmiało to podczas jednego z ostatnich wywiadów. "Ostatni raz widziałem mojego ojca na jego 80. urodzinach, telefonicznie wcale nie rozmawiamy" - wyznał polityk w rozmowie z "Super Expressem". Ten fakt zaskoczył wielu internautów. Po zdjęcia zapraszamy do galerii.