Telewizja na żywo wiąże się z licznymi wyzwaniami. Z reguły dziennikarze i producenci muszą mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Rzeczywistość wygląda jednak nieco inaczej. Nie wszystkie błędy i potknięcia da się przewidzieć z wyprzedzeniem. Tak też stało się w Wielkanoc w Telewizji Polskiej. Maciej Orłoś o godzinie 17:00 rozpoczął "Teleexpress", lecz nie wszystko poszło zgodnie z planem. Mężczyzna początkowo w normalny sposób powitał widzów. Później było tylko gorzej.
W Niedzielę Wielkanocną Maciej Orłoś powitał widzów w "Teleexpressie". Program jak zwykle rozpoczął się o 17:00. Dziennikarz jeszcze nie wiedział, że zaraz dojdzie do wpadki. - W tym świątecznym czasie, będącym rzadką kumulacją zmiany czasu, śmigusa-dyngusa i prima aprilis cieszmy się piękną pogodą, bo już we wtorek pogoda przypomni sobie, że oprócz lata zapewnia nam też zimę. Więcej nic nie będę mówił na ten temat, bo po co sobie psuć humor? - powiedział Orłoś. Po chwili zaprosił widzów na dalsze wiadomości. Wówczas wyszło na jaw, że coś jest nie tak. Oglądając materiał wideo, odbiorcy nie usłyszeli lektora. - Chyba mamy jakieś problemy z dźwiękiem. Mam nadzieję, że one znikną już za chwilę - powiedział po chwili prowadzący "Teleexpressu". Mężczyzna robił wszystko, aby uratować sytuację. Niedługo później przekazał dalszy komunikat. Po więcej zdjęć zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Po chwili okazało się, że w "Teleexpressie" doszło do awarii dźwięku. Maciej Orłoś przeprosił widzów i wytłumaczył sytuację. - Dostałem właśnie informację, że niestety pechowo w wydaniu świątecznym "Teleexpressu" awaria dźwięku, tak się czasami zdarza w telewizji. Mam nadzieję, że zaraz koledzy i koleżanki się z tym uporają. Czekam na kolejne informacje - powiedział prowadzący. Program został chwilowo zdjęty z anteny. Po kilku minutach wielkanocna odsłona "Teleexpressu" została puszczona od początku. - Dzień dobry państwu ponownie, mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie w porządku - przekazał Orłoś. O innych wpadkach w telewizji na żywo przeczytacie TUTAJ. ZOBACZ TEŻ: Rozjuszony Maciej Orłoś ustawia do pionu byłego pracownika TVP Info. "Farmazony"