Vito Bambino burzy się po Fryderykach. Tak mówił niedawno o nagrodach

Vito Bambino po gali Fryderyków powiedział "dość". Zapowiedział, że nigdy więcej nie weźmie udziału w tym "cyrku". Kilka dni przed rozdaniem statuetek tak komentował swoje osiem wyróżnień.

Vito Bambino otrzymał w tym roku rekordową nominację aż do ośmiu Fryderyków. Wokalista walczył o tytuły: Artysty Roku, Autora Roku, Producenta Roku i Kompozytora Roku. Jego album otrzymał nominację w kategorii Album Indie Pop, Piosenkę "Etna" nominowano do Utworu Roku, a kawałek "Supermoce" z Mrozem i Igo nominowano w kategorii Projekt Artystyczny Roku. Bambino musiał jednak obejść się smakiem, bo do domu po gali rozdania Fryderyków wrócił bez żadnego wyróżnienia. Artysta był wyraźnie zawiedziony takim obrotem spraw i swoją frustracją podzielił się z fanami na Instagramie. Brutalnie ocenił to wydarzenie jego "niereformowalny cyrk" i zapewnił, że jego noga więcej tam nie postanie. Jeszcze przed rozdaniem Fryderyków Vito Bambino pojawił się w studiu "Dzień dobry TVN" i miał okazję porozmawiać o swoich nominacjach. Przyznał, jakie wyróżnienie ma dla niego największe znaczenie. 

Zobacz wideo Vito Bambino nie wystąpi na Fryderykach. "Ciało daje mi znać, że muszę odpocząć"

Vito Bambino przed galą Fryderyków wyznał, jakie wyróżnienie ma dla niego największą wagę

Vito Bambino kilka dni przed galą rozdania Fryderyków wpadł do studia "Dzień dobry TVN". W rozmowie z Pauliną Krupińską i Marcinem Prokopem przyznał, że jest zaskoczony nominacjami i uznaniem w branży. Podkreślił, że nie spodziewał się, że w ogóle zrobi to na nim jakiekolwiek wrażenie. - Uznanie od strony branży też jest bardzo miłe. Myślałem, że mnie to nie ruszy, a jednak dostając nominacje, pomyślałem: o, jak miło - powiedział. Bambino wyznał, że najważniejsi są dla niego fani i to ich uznanie jest miarą jego sukcesu. 

Nagrody publiczności są dla mnie najbardziej wartościowe. Kiedy ktoś mi pisze, co zrobił z nim mój utwór albo album, to jest dla mnie naprawdę wartościowe

- podkreślił Bambino.

Vito Bambino
Vito Bambino Vito Bambino wybrał wyjątkowe imię dla córki. Przez to miał kłopoty w urzędzie. 'Jestem strasznie smutny' / fot. KAPiF.pl

Vito Bambino składa uroczystą obietnicę. "Nigdy więcej nie pozwolę poddawać swój artyzm jakiejkolwiek ocenie gremium 'specjalistów'"

Vito Bambino w swoim wpisie, który opublikował na Instagramie po gali rozdania Fryderyków, zasugerował, że branża zabawiła się jego kosztem, a on dał się wciągnąć w ten "niereformowalny cyrk". Artysta stanowczo zapowiedział, że nie zamierza więcej brać udziału w tej zabawie. "Przepraszam i uroczyście ślubuję, iż NIGDY więcej nie pozwolę poddawać swój artyzm jakiejkolwiek ocenie gremium "specjalistów". Numery w przyszłości nie będą meldowane w ZPAV - co oznacza, że nigdy więcej moja twarz lub ksywa nie pojawi się w tym niereformowalnym cyrku" - zadeklarował. Wokalista zapowiedział, że jak najszybciej rozstanie się z Fryderykami, których jest właścicielem. - Mam dwa Fryderyki w domu - ale już niedługo. Let’s get rid of it. Wszystkim laureatom serdecznie gratuluję i błagam o zrozumienie (od tej maluśkiej części branży, którą lubię…), iż nie o was tutaj chodzi. Bądźcie dumni i utwierdzeni w swojej pracy. Należy wam się. Dla mnie te statuetki stały się meblem. I to takim z antykwariatu. Dlatego pieniądze, które wygenerują w licytacji, chciałbym przekazać do domu opieki ludzi starszych - dodał. Jak na oświadczenie wokalisty zareagowali jego fani? Więcej przeczytasz tutaj.

 
 
 
Więcej o: