Antoni Królikowski rozstał się z jeszcze obecną żoną Joanną Opozdą ponad dwa lata temu, lecz do dziś nie otrzymali rozwodu. Aktorka urodziła ich syna Vincenta już po tym, jak para zakończyła relację ze względu na zdrady aktora. Od kilku miesięcy była partnerka oskarżała celebrytę, że ten ma nie płacić zasądzonych alimentów. Okazuje się, że w końcu udało mu się uregulować zobowiązania.
Królikowski i Opozda zaczęli spotykać się w lipcu 2020 roku. Po roku związku postanowili wziąć ślub. Małżeństwo nie wytrzymało jednak próby czasu. Na dodatek aktorka była już w zaawansowanej ciąży, gdy małżonkowie się rozeszli ze względu na niewierność męża. Vincent urodził się 22 lutego 2022 roku. Królikowski musiał płacić alimenty na syna, ale według Opozdy, cały czas się od tego wymigiwał, twierdząc, że zasądzona kwota dziesięciu tysięcy złotych zdecydowanie przekracza jego możliwości finansowe. Aktor wyznał, że nie miał wtedy pracy, by móc płacić taką kwotę. "Kłamstwem jest, że dążę do tego, by mniej płacić na syna. Zabezpieczenie wynosi 10 tys. zł na miesiąc. Z czego: 4 tys. zł otrzymuje Joanna, 4 tys. zł przekazywane jest matce Joanny za opiekę nad Vinim, 2 tys. zł realnie otrzymuje mój syn. Jedyne, z czym się nie zgadzam, to z płaceniem na żonę, która przecież pracuje i żyje obecnie na znacznie wyższym poziomie niż ja, mając dwa razy wyższe dochody, co wykazałem w sądzie oraz z płaceniem pełnej kwoty aż 4 tys. zł Małgorzacie Opoździe za opiekę nad Vinim" - można było przeczytać w oświadczeniu, które opublikował we wrześniu zeszłego roku. Okazuje się, że choć Królikowski nie zgadzał się z kwotą, ostatecznie uregulował swoje zobowiązania.
29 lutego skontaktowałem się z komornikiem Joanny. Przyznał, że obecnie spłaciłem cały dług, dodatkowo zabezpieczył już płatność za marzec. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy spłaciłem 124 tysiące złotych, a środki na kolejny miesiąc są zamrożone na moim koncie. Zależy mi na tym, żeby mojemu dziecku niczego nie brakowało
- mówił w rozmowie z "Super Expressem".
W najnowszej edycji tanecznego show możemy zobaczyć na parkiecie wiele gwiazd, w tym Małgorzatę Ostrowską-Królikowską. Gwiazda "Klanu" zapowiadała, że na widowni zobaczymy jej najbliższych, którzy będą ją wspierać, ale w gronie tym nie pojawił się Antek Królikowski. Wspierał mamę na Instagramie i namawiał obserwatorów, by oddali na nią głos. - Antek miał ważny powód. To nie była fanaberia czy lenistwo. Po ostatnich perturbacjach w życiu prywatnym wiedział, że jakby się pojawił w studiu, to cała uwaga skupiłaby się na nim. On nie chciał jej odciągnąć od mamy, która powinna być królową wieczoru. To był jej ważny debiut i choć Antek bardzo chciał być obok, postanowił, że dla jej dobra usunie się w cień na samym starcie. Ona to doskonale rozumie. Niewykluczone, że pojawi się na nagraniach jakiegoś dalszego odcinka - wyznała osoba z otoczenia rodziny.