Clout MMA to jedna z topowych federacji freak fihgtowych w Polsce. Chociaż jest stosunkowo "młoda", już zdążyła namieszać i stać się konkurencją dla znanej wszystkim dobrze m.in. Fame MMA. Jej włodarzami są piłkarz Sławomir Peszko i influencerka Lexy Chaplin. 4 marca 2024 roku odbyła się konferencja Clout MMA 4. Nie da się ukryć, że jedną z głównych gwiazd była Marianna Schreiber, która ma się zmierzyć z Małgorzatą "Gohą Magical" Zwierzyńską, mamą Daniela Magicala (tak, dokładnie tą, która biła się z niedoszłą synową - Nikitą)
Pojedynki mają odbyć się w najbliższą sobotę, 9 marca, w Atlas Arenie w Łodzi. Na konferencji Marianna Schreiber pojawiła się w czerwonej sukience. Ogromnym zaskoczeniem było to, że jej konkurentka - Goha, w nawiązaniu do obecnej sytuacji życiowej Marianny, dała jej prezent - misia - i poklepała po ramieniu mówiąc, żeby się nie martwiła i że "tego kwiatu to pół światu". Nawiązała tym samym do ostatnich medialnych doniesień o tym, że Schreiber i jej mąż są w separacji. Marianna podziękowała i ze łzami w oczach mówiła o wsparciu, jakie dostała ze środowiska, które wcześniej krytykowała. Wspomniała też o wsparciu ze strony Laluny.
W życiu najbardziej zaskakujące jest to, że nie spodziewasz się jakiegoś konkretnego gestu, szczególnie pozytywnego po danej osobie, a po tej osobie, po której się spodziewasz, tego nie dostajesz i chcę powiedzieć, że kiedy wchodziłam do freak fightów miałam takie myślenie, że 'tutaj ludzie przeklinają, popychają się, oblewają się jakąś wodą, moczem, nie wiadomo co'. (...) A okazało się, że tutaj jestem i ci ludzie są transparentni, jak czegoś nie lubią, to mówią, a inni, z tamtego świata, z którego jestem, po prostu się z tym krygują, bo po prostu oszukują i dziękuję za całe wsparcie. To jest piękne
- mówiła.
Marianna została również zapytana przez Mateusza Kaniewskiego, który prowadził konferencję razem z Panem Pawłowskim, jak się czuje z tą całą sytuacją. - Nie chcę się nad sobą użalać, mówić jakichś ckliwych rzeczy, robić z siebie cierpiętnicy, bo dużo moich hejterów tego oczekuje. (...) Ja wiem, co ja czuję wewnątrz. Jestem ofiarą poprawności politycznej. Pewnych rzeczy ludzie dorośli nie robią, szczególnie tacy, którzy uważają się za takich na poziomie, ale stało się. To mnie dotknęło i najgorszemu wrogowi nie życzę takich rzeczy. Ja zrozumiałam (...), że ja od tego dna się muszę odbijać. W tym momencie muszę to robić dla siebie i swojej córki i nie zamierzam "jechać" na swoim rodzinnym dramacie, jeśli chodzi o zasięgi, opisywanie tego, dopóki nie będę musiała tego robić, to robić tego nie będę. Nie będę ani prała brudów, ani nic udostępniała. Nie będę tego ciągnąć dalej.(...) Tak, wrzuciłam taki filmik zapłakany, czułam jakbym umarła w środku, ale nie chcę, żeby ludzie zakazywali mi się uśmiechać - dodała.
Ostatnio media obiegła informacja o tym, że Łukasz Schreiber udzielił wywiadu, w którym opowiedział, że rozwodzi się z żoną. Sama zainteresowana dowiedziała się o rozstaniu... z mediów. To jednak niejedyna zmiana, którą polityk zaprowadził w swoim życiu. Ostatnio założył nawet TikToka. Profil polityka zalała fala komentarzy. Pojawiły się również pytania o żonę. "Co pan sądzi o żonie, która ma zawalczyć z Gosią Magical, czy chciałaby pan minister iść w ślady ukochanej?", "Czy doczekamy się TikToka ze sparingów z żoną?" - dopytywali komentujący. Schreiber na te zaczepki nie reaguje. Odpowiada jednak na pytania związane z polityką. To spodobało się fanom. Polityk zdobył się też na żarcik, odpisując na słowa internauty pytającego, czy w Bydgoszczy będą też walki kobiet. "Wszyscy będziemy walczyć o interesy Bydgoszczy" - odparł. Więcej zdjęć Marianny Schreiber znajdziecie w naszej galerii na górze strony.