Marcin Bronikowski urodził się 28 maja 1968 roku w Warszawie. Z muzyką był związany od najmłodszych lat. Ukończył Liceum Muzyczne im. Karola Szymanowskiego. Swój debiut w ojczyźnie miał w 1994 roku w warszawskiej Operze Narodowej. Bronikowski znany był nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Fani mogli usłyszeć go m.in. w La Scali w Mediolanie, Royal Opera House Covent Garden w Londynie, Opera North w Leeds czy Teatro Verdi w Trieście. Informację o śmierci muzyka przekazała jego żona.
Jeszcze kilka dni temu cała rodzina cieszyła się udanymi wakacjami w Albanii. Bronikowski wypoczywał tam z żoną i synem. Śmierć muzyka była niemałym zaskoczeniem nie tylko dla bliskich, ale również dla fanów śpiewaka. "Z niezwykle ciężkim sercem informuję, że mój ukochany mąż, fantastyczny ojciec, świetny piosenkarz i lojalny przyjaciel zmarł w czwartek. Zawsze będziemy cię kochać" - pisała żona Bronikowskiego, Mairit Mitt-Bronikowska. Wspomnieniem o artyście podzielił się również krytyk i publicysta muzyczny Jacek Marczyński. - Był wybitnym talentem, o pięknym lirycznym głosie, a ponadto człowiekiem niezwykle skromnym i sympatycznym, przez co bardzo lubianym - podkreślił Marczyński w rozmowie z PAP. Bronikowski bardziej niż z Polską był związany z Bułgarią. To właśnie tam zrobił dyplom i zagrał wymarzone role w znanych amfiteatrach.
Muzyk był synem Adama Bronikowskiego, wieloletniego dziennikarza Telewizji Polskiej i prezentera "Dziennika Telewizyjnego". Ojciec śpiewaka zmarł 21 marca 2023 roku. "Dzisiaj, 21 marca 2023 roku o 5:00 rano, w pierwszy dzień wiosny, w wieku 86 lat odszedł mój ukochany tata, wybitny dziennikarz telewizyjny, erudyta i przyjaciel, red. Adam Bronikowski. Nie mam słów, by opisać ból mojego serca" - informował wtedy śpiewak. ZOBACZ TEŻ: Przyczyna śmierci członka brytyjskiej rodziny królewskiej potwierdzona. Szokujące szczegóły