Sędzia Anna Maria Wesołowska przez wiele lat była jedną z gwiazd TVN, gdyż program z jej udziałem cieszył się sporą popularnością. Jeśli chodzi o jej życie prywatne, wiadomo, że ma dwie córki, a także jest już babcią. Jakiś czas temu musiała zmierzyć się ze sporymi problemami, które napotkały ją w życiu.
Problemy w życiu Anny Marii Wesołowskiej pojawiły się w 2019 roku. Kobieta nie jest wylewna jeśli chodzi o życie prywatne, ale postanowiła wyznać, jak trudno jej było przetrwać w tamtym okresie. Straciła swojego ukochanego męża, Ryszarda. Następnie poważnie zachorowała i przeszła onkologiczną operację mózgu. Choć rokowania nie były dobre, Wesołowskiej udało się wyzdrowieć. - Ten rok był dla mnie bardzo trudny. Odszedł mój mąż, w takich dramatycznych sytuacjach. Nie umiem jeszcze o tym mówić. Czuję się jakbym była jedynie połówką - opowiedziała. Gdy przechodziła ten trudny okres, podkreślała, że mogła zawsze liczyć na wsparcie swoich dwóch córek.
Cieszę się, że wiele fajnych rzeczy mogę zrobić. Spotykać się z dzieciakami, ze społeczeństwem i rozmawiać o tym, jak się nie dzielić, tylko wspierać. To jest połowa sukcesu w każdej chorobie, żeby być razem
- wyznała w rozmowie z portalem Onet.pl kilka lat temu. Córki sędzi poszły w jej ślady i również postanowiły, że zwiążą swoją karierę z prawem. Dominika i pięć lat młodsza Izabela założyły razem kancelarię w Łodzi. Obie ukończyły Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.
Łącznie Anna Maria Wesołowska występowała w programie sygnowanym jej nazwiskiem przez siedem lat - najpierw w latach 2006-2011, a potem 2019-2021. W 2015 roku powstała także produkcja "Wesołowska i mediatorzy", ale nagrano tylko kilka odcinków. Teraz sędzia jest już na emeryturze i postanowiła poświęcić czas swoim wnukom, których jest aż sześcioro. Pierwszy raz została babcią prawie czternaście lat temu, a w tym roku skończy okrągłe 70 lat.
Dzieci są najważniejsze. Dają ogromną siłę [...] Jak przytuli mnie ten maluch, jak mi powie: "Babciu, kocham cię najbardziej na świecie", to ja po dwóch godzinach snu mam dużo siły i chęci, żeby coś da tego świata, dla moich wnuków i innych zrobić
- opowiadała w "Dzień dobry TVN".