W poniedziałek 19 lutego poinformowano, że w tegorocznym konkursie Eurowizji nasz kraj reprezentować będzie Luna z piosenką "The Tower". W tym roku Telewizja Polska nie zdecydowała się na organizowanie publicznych preselekcji. Artystka została wyłoniona przez specjalną komisję, w skład którego wchodzili: Michał Hanczak, Konrad Szczęsny, Łukasz Pieter, Piotr Klatt i Kasia Moś. Z medialnych doniesień wynika, że na drugim miejscu uplasowała się Justyna Steczkowska z "WITCH-ER Tarohoro". Z kolei na trzecim utwór "Jesień - Tańcuj" z filmu "Chłopi". Okazuje się jednak, że pierwotnie to nie Luna miała zostać wysłana do Szwecji. Co poszło nie tak?
Jak podaje Wirtualna Polska, jury początkowo miało wybrać piosenkę L.U.C-a, Kayah, zespołu Dagadana, Labolatorium Pieśni i Rebel Babel Film Orchestra z filmu "Chłopi". Jednak po głosowaniu, komisja miała zostać poinformowana o "problemach prawno-organizacyjnych", które uniemożliwiły wybranie właśnie tego utworu. Zdaniem informatora serwisu wówczas TVP miało podjąć decyzję o ponownym głosowaniu, w którym finalnie pierwsze miejsce zajęła Luna.
W rozmowie z Wirtualną Polską jeden z członków komisji wyjawił, że o przekreśleniu piosenki z "Chłopów" przesądził fakt, że według założeń utwór może wykonywać jedynie sześć osób, natomiast "Jesień - Tańcuj" to dzieło zdecydowanie większej liczby artystów. "Druga sprawa, która wyniknęła w trakcie prac jury, to wątpliwości dotyczące tego, czy utwór spełnia wymogi regulaminowe konkursu. Nie znam niestety szczegółów, ale z TVP dostaliśmy sygnał, że to może spowodować dyskwalifikację polskiego zgłoszenia" - przekazano. Z artykułu dowiadujemy się jeszcze, że skontaktowano się z autorami piosenki, jednak ci nie wiedzieli nic na ten temat. Podjęto również próbę kontaktu z TVP, niestety bezskutecznie. ZOBACZ TEŻ: Eurowizja 2024. TVP ujawniła wyniki głosowania komisji. Zaważył głos jednej osoby.