Była marszałkini Sejmu, pochodząca z Dolnego Śląska, wyszła za mąż za Stanisława Witka w 1980 roku. Para doczekała się dwóch córek, które są już dorosłe. Dzieci Elżbiety Witek poszły poniekąd jej śladami, gdyż też są nauczycielkami. O jednej z córek polskiej polityczki zaczęło być szczególnie głośno w mediach w 2020 roku.
Pierwsza córka polskiej polityczki przyszła na świat w 1988 roku, natomiast druga w 1990. Marta realizuje się jako nauczycielka wychowania fizycznego, a Gabriela jest przedszkolanką. Cztery lata temu w polskim internecie zaczęło pojawiać się wiele publikacji na temat starszej córki Witek, gdyż ta założyła zbiórkę pieniędzy, która miała na celu pomóc jej przetrwać w pandemii. "W zasadzie z dnia na dzień straciliśmy możliwość bezpośredniego kontaktu z wami, a ja musiałam na czas epidemii zamknąć swoje centrum. Wiąże się to niestety z brakiem pracy. Przynajmniej tej bezpośredniej. (...) Zebrane pieniążki pomogą nam przetrwać ten trudny czas, ale także, dzięki nim, będziemy mogli rozwijać siebie poprzez szkolenia i warsztaty. (...) Ale przede wszystkim da nam to szansę, byśmy po epidemii mieli dokąd wspólnie wrócić" - napisała wówczas Marta Witek. Po zdjęciu ze strony zbiórki możemy zauważyć, że starsza córka posłanki jest do niej bardzo podobna.
O posłance PiS obecnie szczególnie głośno, a to ze względu na jej ostatnie przesłuchanie przeprowadzone przez komisję śledczą ds. przeprowadzenia wyborów prezydenckich w formie głosowania korespondencyjnego. Wystąpienie Witek postanowiliśmy poddać eksperckiej ocenie. O czym informuje nas jej mowa ciała? - Mowa ciała pani marszałek została dopasowana przez nią silnymi gestami do demonstracji członkom komisji, jak również widzom, założonych emocji. Zależało jej na okazaniu lekceważenia i znudzenia. Ciągłe opieranie ciała na dłoniach to demonstracja - pokazanie, że traci czas. Wielokrotnie sygnalizowała to wprost: werbalnie - zaczął Maurycy Seweryn. Jesteście ciekawi, co więcej mówi ekspert o zachowaniu Witek? Sprawdźcie ten artykuł. Po zdjęcia zapraszamy do galerii.