Marta Manowska zyskała rozpoznawalność w mediach dzięki roli gospodyni w programie "Rolnik szuka żony", który od lat nie traci na popularności i doczekał się już dziesięciu edycji. Widzowie matrymonialnego show TVP są zainteresowani nie tylko perypetiami romantycznymi samych uczestników, ale także sercowymi podbojami prowadzącej. Wielokrotnie sugerowano, że prezenterka związała się z bratem Pawła Bodziannego - Robertem. Mężczyzna pojawił się u jej boku m.in. podczas podróży do Ameryki Centralnej. Kiedy pytano ją o tę relację, twierdziła, że łączy ich jedynie przyjaźń. Fani doszukali się kolejnego dowodu na to, że Marta Manowska jest szczęśliwie zakochana. Tym razem połączono ją z podróżnikiem, którego poznała również dzięki znajomości z Bodziannym. Ich wpisy w mediach społecznościowych sugerują, że coś może być na rzeczy.
Marta Manowska z profilu na Instagramie już dawno zrobiła blog podróżniczy. Prezenterka TVP1 w każdej wolnej chwili wylatuje zobaczyć kolejny zakątek świata. Tym razem wybrała się do Kolumbii. Gospodyni programu "Rolnik szuka żony" zaliczyła już na miejscu przeprawę przez dżunglę i kąpiel w Morzu Karaibskim.
Czujni fani dostrzegli, że podobne kadry pojawiają się na profilu podróżnika Daniela Wiśniowskiego, który wystąpił w programie "Wyspa przetrwania" w Polsacie i od razu dostrzegli na nich Manowską. Prezenterka TVP i Wiśniowski poznali się na weselu Marty Paszkin i Pawła Bodziannego, gdzie Manowska bawiła się do białego rana. Wygląda na to, że podczas wspólnej wycieczki z grupą znajomych nie tylko doskonale się bawili, ale zapałali do siebie wyjątkową sympatią. Pod zdjęciami na Instagramie uroczo wymieniają się serduszkami. Jak myślicie, coś jest na rzeczy? W rozmowie z PAP LIfe prezenterka przyznała, że jest gotowa na miłość, ale nie szuka nikogo na siłę. - Mam taką potrzebę, ale jestem na takim etapie, że jeżeli to się wydarzy, to będę wdzięczna. A jeśli tak się nie stanie, to będę dalej żyła w drodze. Nie ustawiam na siłę życia, nie zawracam kijem biegu rzeki. To, co jest mi pisane, na pewno mnie odnajdzie - wyznała Manowska. Więcej zdjęć z wyprawy Marty Manowskiej do Kolumbii znajdziecie na dole strony.
Już jakiś czas temu produkcja programu "Rolnik szuka żony" ogłosiła, że w kolejnej odsłonie show będzie można zobaczyć pary jednopłciowe. Marta Manowska, która z formatem związana jest od pierwszego odcinka, pokusiła się o komentarz w tej sprawie. W rozmowie z Plejadą zapewniła, że podpisuje się pod deklaracją produkcji, która dla niej jest wystarczającym komentarzem w tej sprawie. - Nie wiem, czy to było [wcześniej - red.] nie do pomyślenia. To nie jest pytanie do mnie. Natomiast ja się cieszę i uważam, że produkcja wyczerpała ten wątek, po prostu odpowiadając jednym zdaniem - deklaruje. Jestem zwolennikiem tego, żeby na te tematy rozmawiać bardzo prosto i krótko, bo one są naturalne i nie trzeba o nich zbytnio rozmawiać. Tak to czuję - podkreśliła. Już w 2020 roku w jednym z wywiadów prezenterka wyznała, że do programu nie zgłosiła się żadna osoba nieheteronormatywna, co nawet dla niej jest zadziwiające. - Może ktoś taki się zgłosił, ale z innych powodów nie dostał się do programu. To dziwne, ponieważ reprezentacja osób LGBT jest bardzo silna. Każdy z nas kocha, każdy pragnie drugiego człowieka. To jest totalnie normalna sytuacja - mówiła w rozmowie z Pudelkiem.