Stało się. Krzysztof Stanowski wystartował z Kanałem Zero. W pierwszym odcinku, 1 lutego o 20, na żywo oglądało go nawet ponad 100 tys. osób. Dziennikarz zdążył już w pierwszych kilku minutach skrytykować polskie media (jak to ma w zwyczaju) oraz... zadrwić z Edwarda Miszczaka.
Krzysztof Stanowski nie ukrywał, że ma wielu sponsorów, a żeby wybrać idealnych, chodził nawet na trzy spotkania dziennie. To dzięki nim jego kanał ma nie upaść, mimo horrendalnych kosztów - 800 tys. zł miesięcznie. Ale jako że Stanowski jest hojny, to wciąż... szuka człowieka do pracy. Pracy marzeń - jak to określił. O co chodzi? Otóż, Krzysztof Stanowski szuka... "ambasadora Kanału Zero na Teneryfie". Nie za darmo. Będzie płacić za to grube pieniądze.
Wystarczy codziennie oglądać Kanał Zero, w pięknym otoczeniu, a ja będę za to płacić 1000 zł dziennie
- zapowiedział dziennikarz.
Zgodnie z tym, co napisane jest na stronie, na której jest umieszczona ta oferta, co należy do zakresu obowiązków? "Wylegiwanie się na plaży i oglądanie fajnych rzeczy na Kanale Zero przez miesiąc, dzielenie się ze światem swoimi relacjami, których wszyscy Ci pozazdroszczą, smakowanie lokalnych przysmaków i niezapomniane wspomnienia, nieprzejmowanie się niczym. Proza życia i rutyna zostają 4000 km stąd, odhaczenie wszystkich punktów widokowych w okolicy, spacerowanie nad brzegiem morza, wdychanie jodu, zbieranie muszelek, oglądanie majestatycznych zachodów słońca (i wysyłanie nam zdjęć)" - napisano na rocketjobs.pl
Co zatem zrobić, aby dostać tę pracę? To proste. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie konkursowe: "Jaka najbardziej absurdalna sytuacja zmotywowała Cię do zmiany pracy?", znajdującej się w mediach społecznościowych Kanału Zero.
Pracę dostanie ten, kto najbardziej zaskoczy lub rozbawi Krzyśka i Adminów
- napisano. Ci, którym się nie uda, nie muszą być załamani tym faktem. Dlaczego? Bo Krzysztof Stanowski przygotował aż trzy nagrody pocieszenia w formie iPadów. Więcej zdjęć Krzysztofa Stanowskiego znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Krzysztof Stanowski 1 lutego uruchomił kanał zero. I już w pierwszych minutach... zadrwił z Edwarda Miszczaka. "Gdybym ja poszedł do Miszczaka, który uchodzi za guru telewizji i powiedział, żeby mi dał po 20, w prime timie [najlepszym czasie ekranowym - red.] cztery godziny, będzie fizyk kwantowy rozmawiał z informatykiem o sztucznej inteligencji, przecież on by mnie zabił śmiechem. On w tym czasie musi gwiazdy wypuścić na lód, do lasu, żeby walczyli o przetrwanie i jeszcze musi ich zamknąć w jakimś domu bez klamek i wszystko pokazać ludziom, którzy są przyzwyczajeni do tego, że ich życie polega na podglądactwie" - mówił. Pisaliśmy o tym tutaj.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Nie żyje Agnieszka Maciąg. Znana modelka i pisarka miała 56 lat
Nowy kolor włosów Wieniawy dodał jej lat? Fryzjer gwiazd mówi wprost
Agnieszka Kaczorowska 26 listopada zabrała głos ws. "Klanu". Postawiła sprawę jasno
Posągowa Krupa, Opozda z ciekawym detalem. U Rozenek na evencie świetnie zagrały dodatki
Agnieszka Maciąg kilka miesięcy przed śmiercią poinformowała o chorobie. Już wcześniej się z nią zmagała
Agnieszka Maciąg urodziła córkę po czterdziestce. "Mówiono, że ciąża w tym wieku może być zagrożona"
Słynny polski muzyk jest w ciężkim stanie. "Ma przebłyski świadomości"
Chorzewska komentuje odejście Macieja ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Takich słów nikt się nie spodziewał
Wydałem prawie 300 zł na świąteczny catering Gessler. Cena jak za złoto, a smak mnie zaskoczył