• Link został skopiowany

Poseł PiS niegrzecznie do Hołowni. Marszałek szybko go utemperował

25 stycznia odbyło się kolejne posiedzenie Sejmu. Atmosfera zrobiła się napięta, kiedy to na mównicę wszedł polityk Prawa i Sprawiedliwości Michał Wójcik. Zwrócił się bezpośrednio do "pana Hołowni". Marszałek Sejmu szybko go zgasił.
Poseł PiS zaczął 'Panie Hołownia', a ten go zgasił. Polityk mówił o przywróceniu Kamińskiego i Wąsika
screen youtube.com/SejmRP_PL

Kolejne posiedzenie Sejmu upływa w nerwowej atmosferze. Wszystko przez sytuację z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem, którzy zostali ułaskawieni przez Andrzeja Dudę i opuścili już więzienie. Byli politycy nie godzą się z tym, że stracili państwowe funkcje i przybyli pod Sejm, jednak Szymon Hołownia zapowiedział, że nie mają prawa wchodzić do Sali Plenarnej. W ich obronie stają politycy z Prawa i Sprawiedliwości. Michał Wójcik z mównicy wyraził swoje niezadowolenie z powodu zachowania marszałka Sejmu. 

Zobacz wideo Hołownia zapowiada innowację. "Teraz sprzedaję niespodziankę, ale trudno, niech będzie"

Poseł PiS mówił zdenerwowany o sytuacji z Kamińskim i Wąsikiem 

Marszałek Hołownia rozpoczął kolejne posiedzenie Sejmu. Na mównicy pojawił się poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Wójcik. Zwrócił się do marszałka Sejmu per "Panie Hołownia", co wzburzyło posłów koalicji rządzącej. Następnie postanowił mówić o wypuszczonych z więzienia Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku. 

Nie dopuszcza pan posłów Kamińskiego i Wąsika do wykonywania ich mandatu. Ich uprawnień wobec Rzeczpospolitej. To jest skandal. A jest orzeczenie Sądu Najwyższego w jednym i drugim przypadku, a pan mówi, że nie są posłami. To jest nieprawda. Byli bezprawnie zatrzymani, bezprawnie byli w więzieniu i bezprawnie pan teraz działa, nie dopuszczając ich do tego, żeby siedzieli razem z nami. Tu ma być 460 osób, a nie 458 (...) Ja żądam od pana, żeby pan ich dopuścił do tego, żeby sprawowali mandat. 

Polityk wspomniał także o prokuraturze krajowej i obecnych problemach z nią związanych. Następnie po ostrzeżeniu, że posłowi kończy się czas, Szymon Hołownia postanowił, że wyłączy mu mikrofon. A następnie mu odpowiedział.

Jeżeli preferuje pan taką formę zwracania się do siebie. Wspominał pan Konstytucja, Artykuł 99 ustęp 3. Wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Mówił pan, panie Wójcik, Konstytucja, Artykuł 120. Sejm uchwala ustawy zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, chyba że Konstytucja przewiduje inną większość. W tym samym trybie Sejm podejmuje uchwały, jeżeli ustawa lub uchwała Sejmu nie stanowi inaczej. Płacz nad konstytucją to jedno, panie Wójcik, a jej stosowanie i posiadanie w sercu to drugie. Ja robię te dwie rzeczy i cieszy mnie też to pańskie nawrócenie na stosowanie zasad konstytucyjnych, o których pan mówił.

Następnie do mównicy ponownie chciał podejść Michał Wójcik, aby znowu zabrać głos. W tym celu zwrócił się do Szymona Hołowni, uznając, że ten wywołał jego nazwisko. Marszałek Sejmu odpowiedział tym samym argumentem, gdyż poseł sam o nim wspominał w wypowiedzi. Potem upomniał Wójcika, a ten z niezadowoleniem odszedł, mówiąc coś pod nosem. 

Sytuacja z politykami Kamińskim i Wąsikiem

Po wyjściu z więzienia byłego szefa CBA i jego zastępcy w mediach ponownie zawrzało. Politycy Prawa i Sprawiedliwości uważają, że obaj nadal są posłami i powinni zostać przywróceni do pełnienia tej funkcji, gdyż zostali wybrani przez Polaków. Koalicja rządząca uważa, że mandaty zostały im odebrane i powołuje się na konstytucję, w której jasno napisano, że osoby prawomocnie skazane za przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego nie mogą zasiadać ani w Sejmie, ani w Senacie. 

Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik. Zdjęcie archiwalne
Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik. Zdjęcie archiwalneFot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: