Przez ostatnie dni politycy żyją sprawą Mariusz Kamińskiego i Macieja Wąsika, których przewieziono do więzienia. Obaj skazani zostali za przekręty związane z aferą gruntową prawomocnym wyrokiem. Prezydent RP wczoraj postanowił ponownie ich ułaskawić. Teraz okazuje się, że Andrzej Duda znów użył swojego asa w rękawie. W grudniu zeszłego roku prezydent ułaskawił Magdalenę Ogórek i Rafała Ziemkiewicza, którzy zostali skazani za zniesławienie aktywistki. Mieli zapłacić karę grzywny.
Jak wcześniej sugerowała "Rzeczpospolita" miało dojść do ułaskawienia znanych z TVP komentatorów politycznych. Dziś pojawił się dowód potwierdzający te doniesienia. Jak się okazuje, Onet wystosował zapytanie do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Pismo w sprawie ułaskawienie przyszło do Prokuratury Krajowej na początku stycznia zeszłego roku. Prokuratura odmówiła udzielenia informacji na temat tej sprawy i skierowała Onet do Kancelarii Prezydenta. Andrzej Duda darował dziennikarzom karę grzywny i zarządził zatarcie skazania. Magdalena Ogórek odmówiła komentarza do tej sprawy. Wystosowała prośbę poprzez SMS do PAP o "kilka dni spokoju", gdyż dzieje się "ciągłe zamieszanie wokół niej". Ziemkiewicz napisał na portalu X wymowny komentarz do sprawy. Stwierdził, że nie może potwierdzić informacji, ale jeśli to prawda, to dziękuje prezydentowi.
Cała historia działa się w lutym 2019 roku. Magdalena Ogórek i Rafał Ziemkiewicz wspólnie poprowadzili program "W tyle wizji" na kanale TVP Info. To właśnie tam prawicowi dziennikarze i komentatorzy opowiadali o wydarzeniach danego dnia. Oboje zaatakowali lewicową aktywistę i psychoterapeutkę Elżbietę Podleśną, która znana była przede wszystkim z rozpowszechnienia Matki Boskiej w tęczowej aureoli. Jak to oboje stwierdzili, kobieta "pierze mózgi" swoim pacjentom oraz nimi "manipuluje", zachęcając ich również do antyrządowych protestów. Aktywistka wniosła sprawę do sądu, gdzie zarzucała Ogórek i Ziemkiewiczowi zniesławienie.
W grudniu 2022 r. zapadł wyrok dotyczący tej sprawy w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Dziennikarze zostali uznani za winnych i skazani na grzywny po dziesięć tysięcy złotych. Sąd Okręgowy w maju 2023 r. podtrzymał wyrok. Następnie odwołano się do Sądu Najwyższego z pomocą Zbigniewa Ziobry, lecz sędzia Maria Szczepaniec uznała, że wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie.