Stare i nowe twarze "Teleexpressu". Wraca Maciej Orłoś, a Rafał Patyra idzie, "gdzie Bóg poprowadzi"

W TVP cały czas idzie nowe. W "Teleexpressie" od 4 stycznia będzie można oglądać powracającego po przerwie Macieja Orłosia, ale to nie koniec zmian.

"Teleexpress" to nadawany od 1986 roku program informacyjny Telewizji Polskiej, który dzięki zwięzłej formule i często nieco żartobliwym sposobie przekazywania newsów zjednał sobie sporą rzeszę widzów. Podobnie jak wiele innych programów TVP, także "Teleexpress" dotknęły zmiany, gdy publiczna stacja stała się tubą propagandową PiS-u. Kim byli jego dotychczasowi prowadzący i kogo zobaczymy w odświeżonym wydaniu?

Zobacz wideo Warnke komentuje zmiany w TVP

"Teleexpress". Oto dawni i nowi prowadzący

Jedną z najdłużej pracujących w "Teleexpresie" osób jest Beata Chmielowska-Olech, która do TVP dołączyła w 1998 roku. Współpracę z programem zaczęła od "Teleexpressu Junior", nadawanego do 2000 roku specjalnego wydania programu dla młodzieży. Chmielowską-Olech przez lata można było oglądać także w "Popołudniu z Jedynką", "Kawie czy herbacie", a także "Poranku" w TVP Info. Maciej Orłoś w jednym z wywiadów odniósł się do faktu, że sporo osób zdecydowało się zostać w stacji po objęciu władzy przez PiS.

Choć nie chciał krytykować personalnie Chmielowskiej-Olech, wymienił jej nazwisko. "To jest trudne, bo pracowaliśmy w jednej redakcji (...), byliśmy kolegami z pracy i myślę, że się ceniliśmy i lubiliśmy się nawzajem. I teraz w związku z tym ja może nie będę konkretnie mówił o Beacie, tylko będę mówił o tych ludziach, którzy tam zostali jako o pewnej grupie, która siłą rzeczy musiała pójść na te kompromisy" - mówił w programie "Wieczór naTemat".

Tym ludziom złamano kręgosłupy, kręgosłupy moralne, kręgosłupy dziennikarskie (...). Tak dzień w dzień, w każdym wydaniu. No bo była to konsekwencja tego, że tam zostali. Po prostu z jakichś powodów nie podjęli decyzji, by wysiąść z tego pociągu - dodał Orłoś.
Beata Chmielowska-Olech i Maciej Orłoś.
Beata Chmielowska-Olech i Maciej Orłoś. KAPIF

Kolejną twarzą "Teleexpressu", choć związana z nim stosunkowo krótko, była Marta Piasecka. W programie mogliśmy oglądać ją w 2016 roku, a następnie, po wieloletniej przerwie, do "Teleexpressu" powróciła w ubiegłym roku. W międzyczasie związana była m.in. z TVP Info, gdzie prowadziła takie programy jak "Wstaje dzień", "Info raport" czy "Info dzień". Miała też autorski program w radiowej Trójce. Piasecka doświadczenie zawodowe zdobywała m.in. we "Frondzie" i "Gazecie Polskiej". Współtworzyła także Telewizję Republika, gdzie zresztą poznała męża, Jana Piaseckiego.

Marta Piasecka
Marta Piasecka Marta Piasecka, TVP

W 2016 roku do obsady "Teleexpressu" dołączył także Rafał Patyra, który wcześniej znany był przede wszystkim jako dziennikarz sportowy. Prowadził m.in. serwis sportowy w TVN-ie, a także "Sport telegram" w TVP, wielokrotnie współpracował także przy relacjonowaniu mistrzostw świata w piłce nożnej.

29 grudnia Patyra skarżył się na Instagramie, że nie może dostać się do siedziby "Teleexpressu". "Kolejny dzień bez 'Teleexpressu'. Drzwi do redakcji zamknięte na głucho" - podpisał nagranie z biura TVP. Jak dowiedział się serwis Wirtualnemedia.pl, do programu już raczej nie wróci. Informator portalu przekazał, że nowe władze nie zamierzają przedłużać z nim umowy. Rafał Patyra nie potwierdził jednak wprost tej informacji.

Zobaczymy, gdzie Bóg poprowadzi, na razie bez konkretów - powiedział serwisowi.
 

Podobny los czeka najprawdopodobniej Krzysztofa Ziemca, który w "Teleexpressie" pojawiał się od 2019 roku. Plotkowi już w grudniu udało się ustalić, że nie jest on raczej brany pod uwagę przy odbudowywaniu Telewizji Polskiej. "Od takich osób trzeba się odciąć, by odzyskać wiarygodność. Poza tym Orłoś nie wróciłby, gdyby w programie była stara ekipa. Bardzo mu zależy na nowym otwarciu" - mówił nam nieoficjalnie jeden z pracowników. Sam zainteresowany nabrał na ten temat wody w usta. Krzysztof Ziemiec pierwsze telewizyjne kroki stawiał w TVN-ie, do TVP dołączył w 2004 roku. Oprócz "Teleexpressu" wcześniej prowadził także m.in. "Wiadomości", "Panoramę", "Gościa Wiadomości" czy "Minęła dwudziesta". 

Krzysztof Ziemiec w 'Teleexpressie'.
Krzysztof Ziemiec w 'Teleexpressie'. Fot. YouTube.com/@istotnepl

Kto zatem ma poprowadzić odmieniony "Teleexpress"? Najbardziej wyczekiwany jest oczywiście powrót Macieja Orłosia, który ma stać się twarzą zmian programu. Orłoś z formatem związany był od 1991 roku, a z TVP rozstał się z hukiem po 25 latach. Przez osiem lat otwarcie krytykował też to, co dzieje się w publicznych mediach. Maciej Orłoś został wybrany do poprowadzenia pierwszego po przerwie wydania "Teleexpressu" 4 stycznia. - Chyba chodzi o to, żeby to był taki symboliczny moment powrotu. Nie chodzi tylko o mnie, ale o powrót telewizji publicznej do swojego właściwego kształtu - mówił w TVP Info.

Aleksandra Kostrzewska w TVP.
Aleksandra Kostrzewska w TVP. Fot. Kapif.pl

Jak dowiedział się nieoficjalnie serwis Wirtualnemedia.pl, w "Teleexpresie" po zamianach mamy zobaczyć także Aleksandrę Kostrzewską. Dziennikarka zadebiutowała już zresztą w "nowej" publicznej telewizji - 3 stycznia pojawiła się w TVP Info. Kostrzewską z pewnością kojarzą uważni widzowie "Pytania na śniadanie". Przed laty, jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Rosiek, prowadziła śniadaniówkę u boku Łukasza Nowickiego. W programie nie zabawiła jednak na długo. Odeszła w 2017 roku, gdy zaszła w ciążę, a po przerwie do TVP już nie wróciła. W 2021 roku objęła stanowisko dyrektor komunikacji i mediów w PZPN.

Więcej o: