Dawno niewidziana Olga Kalicka na otwarcie butiku przyszła w starym garniturze. Zmieniła tylko jeden element

Olga Kalicka nie ma problemu, by drugi raz zaprezentować się na salonach w tym samym. Udowodniła to właśnie na otwarciu jednego z butików.

Francuska marka Guerlain otworzyła właśnie swój pierwszy butik w Polsce, który znalazł się w jednym z warszawskich centrów handlowych. O tym, jak wygląda i co ma w swoim asortymencie, przekonały się już nasze gwiazdy. Na evencie z okazji otwarcia pojawiła się plejada celebrytek. Fotoreporterzy spotkali takie znane panie jak Katarzyna Stankiewicz, Karolina Pisarek, Sandra Kubicka, Karolina Malinowska i Olga Kalicka. Ostatnia z nich w ostatnim czasie ograniczyła bywanie na show-biznesowych rautach. 

Zobacz wideo Ada Fijał zdradza, jak się rozpieszcza zakupami

Olga Kalicka drugi raz w tym samym na salonach

Olga Kalicka jest nie tylko aktorką, ale i właścicielką marki odzieżowej, którą prowadzi z przyjaciółką. Fioletowy żakiet i spodnie w tym samym kolorze, które mogliśmy zobaczyć na niej 7 grudnia na otwarciu butiku, pochodzą właśnie z jednej z jej kolekcji i nie należą do najtańszych. Za spodnie z wysokim stanem, które wybrała Olga, trzeba zapłacić 399 złotych, a za żakiet 499 złotych. Co ciekawe, to nie pierwszy raz, gdy aktorka zaprezentowała się w tym wydaniu publicznie. W identycznej stylizacji była przed rokiem w listopadzie na premierze "Ślubu doskonałego". Z tym że wtedy miała pod spodem czarny golf, a tym razem zdecydowała się na koszulę w kolorze całej stylizacji. W której odsłonie podoba wam się bardziej?

Olga Kalicka
Olga Kalicka Fot. Kapif.pl

Ceny odzieży ją zaskakują

Rok temu Olga Kalicka narzekała na ceny ubrań, po tym gdy wróciła z zakupów dla syna, który urodził się w 2019 roku. "Czy możecie mi wytłumaczyć, jakim cudem tu jest 800 zł?! Hahaha, pojechałam po rękawiczki dla Aleksia, bo notorycznie je gubimy (ja swoje też gubię). I ok, jest nowa kurtka i buty, ale niby wszystko na przecenie i wyszło 800 zł!" - opowiadała aktorka na Instagramie. Gwiazda "Rodzinki.pl" nie ukrywa też, że bycie matką to dla niej nie lada wyzwanie. - Moja droga w macierzyństwie nie była usłana różami. Dużo się przez te cztery lata wydarzyło, naprawdę. Było bardzo dużo wzlotów, a jeszcze więcej upadków. W kontaktach z moimi bliskimi nie boję się o tym mówić - powiedziała Kalicka w podcaście "Tato, no weź". - Jak rozmawiam z kobietami, i takimi, które są bardzo blisko mnie, i takimi, które są nowo poznane, kiedy wchodzi temat dzieci i macierzyństwa, to kompletnie nie owijam w bawełnę. Od razu mówię też o tych ciemnych stronach, bo nikt mi o tym nie powiedział - dodała. Jej poród trwał 11 godzin i po nim długo dochodziła do siebie. - Fizycznie nie czułam się zbyt dobrze, te pierwsze tygodnie były dla mnie bardzo trudne. Ten moment, kiedy dotknęłam po raz pierwszy Aleksia, to zalała mnie ta fala miłości, ale potem to była taka miłość przez łzy. W bólu byłam przez naprawdę kilka tygodni. Moje ciało było wyczerpane. Nie mogłam leżeć, stać, siedzieć. Nie mogłam nic. A jednocześnie był on i chciałam mu oddać wszystko. To bardzo szybko sprawiło, że z jednej strony byłam bardzo szczęśliwa, a z drugiej strony w paraliżu, co się tutaj dzieje? Ciężko było mi się odnaleźć - zdradziła aktorka.

Więcej o: