Małgorzata Rozenek-Majdan długo walczyła o dostępność metody in vitro dla wszystkich. Zbieranie podpisów i nagłaśnianie tematu w Sejmie przyniosło oczekiwany rezultat - ustawa została przegłosowana, z czego prezenterka nie kryje radości. Jej poruszanie się po arenie politycznej wzbudza u niektórych podziw, a drugich z kolei drażni. Zapytaliśmy się o tę kwestię Lary Gessler podczas eventu marki Calzedonia. Znana restauratorka wspomniała na początku o innej osobie, która również przeszła z show-biznesu do świata polityki.
- Rolą influencerów jest wywieranie wpływu. Nie będę mówiła, że jeśli ministerką kultury jest pani, która jest taką panią, jaką jest, to już każdy może się wypowiadać, ale uważam, że popularyzowanie polityki jest bardzo ważne. Inaczej nikt by nie oglądał posiedzeń Sejmu, a w końcu młodzi ludzie się tym zainteresowali. Teraz wracamy do tego, że ludzie zaczynają wierzyć w politykę - zaczęła restauratorka. To prawda - aktualnie transmisje live z Sejmu trafiają do młodzieży. Fragmenty wypowiedzi między innymi Szymona Hołowni trafiają na TikToka i są szeroko komentowane, czego wcześniej nie było. Posiedzenia kojarzyły się z nudą i brakiem emocji. Obecnie jest inaczej. Zapytaliśmy się Gessler o samą Rozenek-Majdan na arenie politycznej. Jakie ma zdanie na ten temat?
Jeśli Małgosia Rozenek-Majdan zaczyna się wypowiadać w tej kwestii i pokazywać to jest kolejny krok do popularyzacji polityki i w tym nie widzę absolutnie nic złego. [...] Każdy ma swoją rzecz, o którą chciałby zawalczyć. Małgosia ma swoje rzeczy i w nich się specjalizuje, więc w nich będzie się wypowiadała - oznajmiła restauratorka.
Na twarzy aktywistki pojawiły się ulga i uśmiech, kiedy jej działania przyniosły oczekiwany rezultat. "Głosowanie w sprawie tego, czy in vitro ma być dostępne tylko dla małżeństw. Udało się, in vitro dostępne dla wszystkich! Udało się, dziękuję wam!" - pisała podekscytowana w mediach Małgorzata Rozenek Majdan. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj, a po zdjęcia zapraszamy do galerii.