27 listopada Andrzej Duda zaprzysiągł "dwutygodniowy" rząd przedstawiony przez Mateusza Morawieckiego. Podjęte przez premiera decyzje odbijają się szerokim echem nie tylko ze względu na fakt, że nowe ministerki i ministrowie najpewniej nie zabawią tam na długo. Sporym zaskoczeniem było wybranie posłanki PiS Dominiki Chorosińskiej na ministerkę kultury i dziedzictwa narodowego, a wiele osób zastanawia się nad jej kompetencjami do piastowania tego stanowiska. Stylista Michał Musiał przeanalizował z kolei wybór stroju, w którym Chorosińska prezentowała się podczas zaprzysiężenia rządu.
Na tę okazję Dominika Chorosińska wybrała bardzo zachowawczą i stonowaną stylizację. Ministerka kultury miała na sobie czarny garnitur. Marynarka miała nietypowe guziki, a pod spodem widać było zapiętą pod szyję białą koszulę, do której Chorosińska dobrała także spore spinki do mankietów. Całość dopełniły czarne buty na obcasie, zakryte do połowy spodniami od garnituru. Zdaniem Michała Musiała, mimo że strój był klasyczny, jego styl pozostawiał wiele do życzenia, a w dodatku podkreślił mankamenty sylwetki ministerki. - Nowa ministerka pokazała się w żakiecie, który bardziej przypominał przebranie z epoki. Mocno taliowany fason optycznie poszerzył Chorosińską. Biała koszula zapięta na ostatni guzik wizualnie bardzo skróciła szyję. Sprawiła wręcz, że jej nie było. Do tego te spodnie - powinny być albo krótsze, albo dłuższe - ocenił stylista. Zdaniem Michała Musiała modowe wpadki nie skończyły się niestety na tym.
Gwoździem do trumny okazały się buty. Takie fasony już dawno odeszły do lamusa. Wszystko było źle i ani jeden element stroju nie zasługuje na pozytywny komentarz - podsumował.
Dominika Chorosińska medialną rozpoznawalność zyskała przed laty. Z wykształcenia jest aktorką, a pierwsze kroki w zawodzie zaczynała m.in. w serialu "M jak miłość', gdzie była znana jeszcze jako Dominika Figurska. Do panieńskiego nazwiska nowej ministerki nawiązał Michał Figurski w instagramowym poście. Dziennikarz w żartobliwym tonie dał fanom do zrozumienia, że z Chorosińską nie ma nic wspólnego. "Chciałbym oficjalnie zadać kłam wszelkim plotkom, wyrazić głębokie ubolewanie, szczerze przeprosić, oraz wyjaśnić, że moja rodzina Figurskich nie ma absolutnie nic wspólnego z kulturą" - napisał Figurski.