Robert Kudelski jest ambasadorem kampanii "Porozmawiajmy szczerze o otyłości". Aktor znany szerszej publiczności z serialu "Na Wspólnej" mierzył się z nadwagą. W rozmowie z Łukaszem Pilipem dla portalu wysokieobcasy.pl przyznał, że od dziecka słyszał przykre komentarze na temat wagi. Na castingach mówiono mu, że powinien schudnąć.
Robert Kudelski przyznał, że miał wątpliwości, gdy zaproponowano mu bycie ambasadorem kampanii "Porozmawiajmy szczerze o otyłości". "Nie powiem, z początku lekko się zmieszałem. Bo ja to jestem raczej średniak w kategorii wagi. Taki ni to, ni sio. (...) Zrozumiałem, że propozycja nie pojawiła się znikąd. Mniej więcej w tym samym czasie media się rozpisywały, jak to podobno przytyłem 20 kilo, a zaraz potem schudłem 30. Nie było to prawdą, choć rzeczywiście moja masa ciała wahała się. Wtedy dotarło do mnie, że mam problem. Ale też zerową wiedzę o nim" - powiedział. Zdał sobie jednak sprawę, że otyłość jest chorobą przewlekłą. Chciał też walczyć z tym, jak traktowane są osoby dotknięte schorzeniem.
Wiedziałem, jakiego traktowania doświadczają osoby chore na otyłość. Jako dziecko słyszałem od cioć i wujków: "Och, nasz kochany grubasek!". W szkole byłem tym, który zawsze stał na bramce. A potem, gdy już wszedłem do zawodu aktora, wiecznie powtarzano, że za dużo ważę - powiedział w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów.
O wykluczeniu z powodu nadwagi Kudelski mówił też w wywiadzie dla Plotka. - Sam doskonale wiem, co to znaczy być wykluczanym, i sam doskonale wiem, co to znaczy być stygmatyzowanym, nierzetelnie, nieuczciwie i bardzo krzywdząco ocenianym przez innych ludzi. Słowo może zabić, słowo może wykluczyć drugiego człowieka, może doprowadzić do samowykluczania czy doprowadzić do tego, że ktoś uważa, że się do niczego nie nadaje, bo parę osób mu powie, że jest za gruby. A jak jest za gruby, to z czym nam się to kojarzy? Kojarzy się, że nie dba o siebie, zażera, jest leniwy, a to wcale nie jest prawda. W wielu przypadkach to nie jest prawda.
Robert Kudelski w rozmowie z portalem wysokieobcasy.pl powiedział, że na castingach słyszał, że powinien schudnąć. "Mówiono nawet, że gdybym schudł, zrobiłbym większą karierę. Na wielu castingach, powiem nieskromnie, byłem dobry. Ale znów: 'Kudelski, schudnij, bo nie dostaniesz roli!'. Gdy na jakiejś bardzo mi zależało, wpisywano do umowy, że mam zrzucić kilogramy. Raz kazano mi stracić aż 20. I to w miesiąc! Dietetyk ze mnie żaden, ale wydawało mi się to niemożliwe i niezdrowe. Finalnie produkcja poszła na kompromis, bym zrzucił nieco mniej (...) Reżyserzy twierdzili, że mam urodę amanta, tylko psuje ją moja wiecznie wahająca się masa ciała" - mówił. W wywiadzie Kudelski przyznał, że wciąż ma problemy z akceptacją siebie, nawet wtedy, gdy schudł. Powiedział, że "nie pamięta, kiedy ostatnio spojrzał na siebie w lustrze w łazience". "Kiedyś nie patrzyłem w lustro, bo otoczenie szydziło z mojego wyglądu. Dziś z kolei je omijam, bo trudno mi się pogodzić z nadmiarowymi kilogramami" - wyznał. Cały wywiad z Robertem Kudelskim możecie przeczytać na stronie wysokieobcasy.pl.