Warszawa obfituje w uroczyste gale, premiery, imprezy, eventy i tzw. "kotlety". Zazwyczaj takim wydarzeniom towarzyszy obecność gwiazd. Wraz ze wzrostem rangi wydarzenia, rośnie jego popularność oraz obecność najbardziej rozpoznawalnych nazwisk. Nie inaczej było z Galą BusinessWoman Awards, na której nie zabrakło starych wyjadaczek salonów.
Na Gali BusinessWoman Awards nie mogło zabraknąć dziennikarki Anny Popek, która jak zwykle dołożyła wszelkich starań, by prezentować się nienagannie. Gwiazda Telewizji Polskiej postawiła na długą, kobaltową suknię o syrenim kształcie z lekkimi bufkami na ramionach. Góra była satynowa, dół zaś - zgodnie z najnowszymi trendami (Caroline Derpieński miała rację, gdy prezentowała kolekcję?) - lekko przezroczysty. Talię podkreślał satynowy pas. Całość uzupełniały czarne, lakierowane, zakryte szpilki i pikowana torebka pod kolor. Przy uszach zaś lśniły długie, złote kolczyki w kształcie łez. Niczym nimfa, Rusałka wodna, która dopiero co wyłoniła się z wód oceanu!
Na gali pojawił się nie widziany przez jakiś czas Jacek Borkowski z ukochaną. Oczywiście wszystkie spojrzenia skierowane były na partnerkę gwiazdora. Piękna Jolanta z Krakowa, której w sierpniu aktor się oświadczył postawiła tego wieczoru na ognistą czerwień. I czy tego chcecie czy nie, ale koronkowa - półprzezroczysta góra sukienki ponownie przypomina nam kolekcję Derpieński, która być może faktycznie ma dryg do mody i wyczucia trendów. Dół z kolei był gładki, długi i lejący się. Do tego czerwona szminka i ... polska Penelope Cruz gwarantowana! Borkowski również nie odstawał od swojej narzeczonej. Postawił na elegancki garnitur w kolorze butelkowej zieleni. Dobrał do niego krawat pod kolor. Całość świetnie współgrała ze śnieżnobiałą koszulą i... ognistą czerwienią partnerki. Para jak z żurnala, no nie próbujcie nawet dyskutować! Więcej zdjęć z gali znajdziecie w naszej galerii na górze strony.