Maciej Stuhr z całą pewnością należy do grona osób, które nie mają problemu z mówieniem tego, co myślą. Artysta otwarcie wyraża swoje poglądy na różnorakie kwestie i nie boi się krytyki. Tym razem nasza dziennikarka Karolina Sobocińska zapytała go o kwestie aktorskie i polityczne. Stuhr bez chwili zastanowienia wyznał, że po niedawno przeprowadzonych wyborach ma nadzieję na zmiany.
W rozmowie z naszą redakcyjną koleżanką Maciej Stuhr zdobył się na naprawdę szczere słowa. Wyjawił, co czuł przed wyborami parlamentarnymi, jak i po tym, jak ogłoszono ich wyniki. Zdaniem artysty sztuka i polityka powinny być całkowicie rozdzielone. Stuhr jednak przed wyborami zachęcał swoich fanów do oddania głosu i pójścia na wybory. Robił to za pośrednictwem mediów społecznościowych. Przypomnijmy jednak, że wcześniej, ze sceny w Sopocie, nawiązał do referendum, komentował paski publikowane na antenie TVP, drwił z Antoniego Macierewicza oraz oburzający gest Joanny Lichockiej. Teraz mówi o życiu w nowej rzeczywistości społeczno-politycznej.
Pierwsza rzecz, która się zmieni [po wyborach - red.] to to, że być może aktorzy już nie będą musieli komentować wydarzeń politycznych, tylko zostawią to komentatorom, a sami wrócą do teatrów i do kin, bo za tym tęsknią (...). Często czułem dużą frustrację, złość, czasami wściekłość, czasami rozpacz. Bardzo silne emocje, które kazały mi działać (nakłaniać do wzięcia udziału w wyborach - przyp. red.), dlatego działałem - zdradził Maciej Stuhr w rozmowie z Karoliną Sobocińską.
W dalszej części wywiadu Maciej Stuhr wyjawił swoje plany zawodowe. Okazuje się, że już niebawem rozpoczyna naprawdę niezwykłą przygodę. Artysta postanowił spróbować swoich sił w stand-upie. Wszystko po to, aby rozśmieszać Polaków. Stuhr jest przekonany, że to najpiękniejsze zajęcie, jakie istnieje. - W tej chwili zająłem się stand-upem. Ruszam w Polskę i tylko o tym myślę. Spędza mi to sen z powiek, jestem niezwykle podniecony. Mam ogromną frajdę wziąć się za rozśmieszanie ludzi. Myślę, że brakuje nam wszystkim śmiechu (...). Żyjemy w trudnych czasach. Są na świecie wojny, całkiem blisko nas, pandemia też naruszyła nasze dobre samopoczucie (...). Trzeba zadbać o to, żebyśmy mieli chociaż chwilę wytchnienia i radości (...). Rozśmieszanie ludzi jest najprzyjemniejszym zajęciem, jakie znam - dodał Maciej Stuhr w wywiadzie udzielonym Karolinie Sobocińskiej.
Całą rozmowę możecie przesłuchać na nagraniu zamieszczonym w górnej części artykułu. Tymczasem przypomnijmy, że aktor ma za sobą całkiem udaną przygodę z kabaretem. Wspaniale rozśmieszał też gości różnorakich gal, które prowadził. Polacy do dziś pamiętają jego humorystyczne tłumaczenie wypowiedzi Garou podczas rozdania Wiktorów w 2003 roku. W sieci można znaleźć też jeden z jego bardziej udanych skeczy "Rozmowa telefoniczna".