9 października o 18.30 na antenie TVP odbyła się debata wyborcza, którą poprowadzili Anna Bogusiewicz-Grochowska i Michał Rachoń. Do udziału zaproszono przedstawicieli sześciu komitetów wyborczych, czyli Mateusza Morawieckiego z PiS-u, Donalda Tuska z KO, Joannę Scheuring-Wielgus z Nowej Lewicy, Szymona Hołownię z Trzeciej Drogi, Krzysztofa Bosaka oraz Krzysztofa Maja reprezentującego Bezpartyjnych Samorządowców. Widzowie upatrzyli już pierwszą z wpadek, która miała miejsce na samym początku spotkania.
Debata wyborcza wiązała się z wieloma emocjami. Od samego startu spotkanie było szeroko komentowane w sieci. Internauci wskazali faworytów i wyłapali wpadki uwiecznione przez TVP. Na X (dawniej Twitterze) trwa gorąca dyskusja na temat przywitania Donalda Tuska, a raczej jego braku. O co dokładnie chodzi? Polityk z Koalicji Obywatelskiej nie zdążył się swobodnie przywitać z publicznością, gdyż prowadzący Michał Rachoń zaczął już przedstawiać kolejnego przedstawiciela partii, Mateusza Morawieckiego. "Rachoń nawet nie dał Tuskowi powiedzieć "Dobry wieczór" - czytamy we wspomnianym serwisie. Internauci nie kryją oburzenia w komentarzach. - Niech jeszcze szybciej czytają...co to w ogóle jest. Człowiek po chwili już nie wie, jakie jest pytanie - napisał jeden z użytkowników serwisu. Fragment debaty dotyczący przywitania Tuska jest dostępny poniżej.
Zdjęcia z debaty wyborczej znajdziesz w naszej galerii na górze strony.
Debata wyborcza była zapowiadana już od dłuższego czasu, a jej tematami były migracja, prywatyzacja, wiek emerytalny, bezpieczeństwo, bezrobocie oraz świadczenia społeczne oraz siódma runda ze swobodnymi wypowiedziami. Co ciekawe, na kilka dni przed wydarzeniem zaszła pewna zmiana. Początkowo miało ono się odbyć o godzinie 21, czyli w szczycie oglądalności, jednak została przesunięta na 18.30. Mówiło się nawet, że może mieć to związek z tym, aby uniknięcia pojawienia się Donalda Tuska w studiu.