Ile kosztuje pokój w Skolimowie? Artystka uderza w rząd. "To jest tragedia"

- Po głowie zawsze dostają emeryci. To jest tragedia - wyznała mieszkanka Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie Elżbieta Janiszewska. Seniorka nie przebierała w słowach.

Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie potocznie nazywany też Domem Aktora należy do Związku Artystów Scen Polskich. W placówce mieszka wielu artystów, którzy po osiągnięciu sędziwego wieku nie chcą lub nie mogą żyć samotnie. Przebywało tam wiele znanych osobistości, w tym m.in. Jerzy Połomski, Irena Kwiatkowska, Andrzej Szopa czy Barbara Krafftówna. Niedawno pisaliśmy też, że w ośrodku zamieszkali: związana z teatrem Barbara Pietkiewicz-Kraśko, matka Piotra Kraśki, aktorka Marlena Milwiw, która jest babcią Barona, aktorki Anna Majcher oraz Zofia Kucówna. Jak podaje serwis Plejada, pensjonariuszką placówki jest również Elżbieta Janiszewska - emerytowana aktorka lalkarka. Kobieta w gorzkich słowach opowiedziała o opłatach w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie i jednocześnie uderzyła w rząd.

Zobacz wideo Justyna Steczkowska o emeryturze. Ma dokładny plan, co będzie robić, jak skończy 60 lat

Mieszkanka Domu Artystów Weteranów Scen Polskich: Państwo powinno nam tutaj udzielać zniżki

Elżbieta Janiszewska przez lata była związana z Teatrem Lalek Arlekin w Łodzi, a także z Teatrem Lalki i Aktora Baj w Warszawie. Artystka ma na koncie nagrody aktorskie. Ponadto współpracowała z Teatrem Polskiego Radia. Jakiś czas temu Janiszewska przeszła na założoną emeryturę. Niestety, spokój nie jest jej dany. Jak przyznała, problemem są pieniądze. Za pobyt w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich trzeba bowiem zapłacić około ośmiu tysięcy (pokoje dwuosobowe są jeszcze droższe). Przypomnijmy, że pisaliśmy o tym, że jeszcze w 2022 roku opłata ta była niższa i wynosiła około 6750 zł. Pani Elżbieta przyznaje więc, że bez pomocy rodziny nie sposób sobie poradzić. 

Wszystkie ceny poszły w górę. Tutaj płacimy 70 proc. swojego uposażenia emerytalnego. 30 proc. dostajemy do ręki na jakieś drobne wydatki. Resztę musi dopłacić miasto albo rodzina. (...) Płacę około dwóch tys. zł, a za mój pobyt trzeba zapłacić prawie osiem tys., czyli te pięć tys. zł z groszami musi dopłacić mój syn, mój wnuk. (....) Myśmy przez tyle lat płacili składki, ciężko pracowali, że państwo powinno nam tutaj udzielać zniżki i powinno się za nas płacić - powiedziała Plejadzie.

Była lalkarka podkreśliła, że płaciła składki na ubezpieczenie, podobnie jak inni mieszkańcy Domu Artystów Weteranów Scen Polskich. Dlatego też czuje się wykorzystywana przez rządzących. Jednocześnie seniorka uderzyła w obecnego ministra edukacji i nauki - Przemysława Czarnka. 

Co rząd, to zmiana i jeden rząd zarządził, że będę płaciła składki, żebym miała wyższą emeryturę, przyszedł drugi i zabrał nam to wszystko. Nie dość, że wtedy straciłam jedną trzecią emerytury i zamiast trzech tys. zostały mi tylko dwa, to państwo wykorzystuje nas z każdej strony. Po głowie zawsze dostają emeryci. Potem przyjdzie pan Czarnek i "wybuli" komuś parę milionów na wille - grzmiała w rozmowie z portalem.

Przypomnijmy, że coraz więcej artystów narzeka na niskie emerytury. Część z nich oczywiście ma problem dlatego, że nie odkładała odpowiednio wysokich składek emerytalnych. Warto nadmienić, ze Krzysztof Cugowski płacił 14 groszy składki. Teraz mówi gorzko o swojej emeryturze. "Będę musiał śpiewać do śmierci".

Więcej o: