Katarzyna Bosacka już od lat uświadamia Polki i Polaków w kwestii zdrowego jedzenia. Prezenterka apeluje o czytanie składu zakupionych produktów. Od jakiegoś czasu dzieli się wiedzą nie tylko w telewizji, ale również w mediach społecznościowych. W internecie jest jednak tyle opinii, ilu użytkowników, przez co prezenterka zmaga się z coraz większą krytyką. Ostatnio wypowiedziała się na temat oleju kokosowego, czym wywołała burzę w komentarzach.
Olej kokosowy zdaniem dziennikarki nie jest najlepszą opcją do smażenia. "Na szczęście ta moda się już skończyła, bo olej kokosowy przez naukowców został uznany za olej, który jest niezdrowy" - oceniła Bosacka. "Jeśli jesteśmy weganami i jemy bardzo dużo roślin, nie jemy produktów odzwierzęcych, to ten olej kokosowy nam nie zaszkodzi, ale jeśli jemy mięso, to ten olej jest bardzo bogaty w nasycone kwasy tłuszczowe, czyli w te złe" - słyszymy w nagraniu prezenterki. Bosacka kolejno zaczęła wyliczać negatywne skutki spożywania oleju kokosowego, takie jak wzrost "złego" cholesterolu, a co za tym idzie, zwiększenie ryzyko chorób serca. Pod koniec wskazała, że olej rzepakowy ma dziesięć razy mniej nasyconych kwasów tłuszczowych niż kokosowy.
Rewelacje Bosackiej spotkały się z mieszanym odbiorem internautów. Część z nich zgodziła się z prezenterką, inni zaś zarzucili jej brak konsekwencji. "A jeszcze niedawno było pokazywane, jaki to olej rzepakowy jest niedobry. Jakbym widziała to całkiem niedawno. Z programu na program i odcinka na odcinek 'fakty' się zmieniają. Żenujące...", "Bredzisz, kobieto", "Tak jak kiedyś z chęcią pani słuchałam, tak teraz nie mogę słuchać tych bzdur" - oceniają bezlitośnie widzowie Bosackiej. Najlepszym podsumowaniem sytuacji wydaje się uznać, że korzyści zdrowotne związane z konkretnym tłuszczem są uzależnione w zależności od diety oraz stylu życia konsumenta. Aby dobrać najlepszą opcję dla siebie, najlepiej odejść od internetu i skonsultować się z zaufanym dietetykiem.