Telewizja na żywo rządzi się własnymi prawami. Przekonał się o tym Marcin Porębiński, który chciał udowodnić skuteczność jednej ze swoich porad, ale sytuacja nie do końca poszła po jego myśli. Ekspert w sobotnim wydaniu śniadaniówki TVP opowiadał o niestandardowym zastosowaniu folii aluminiowej. Wątpimy jednak, aby jego teorie przekonały któregoś z widzów.
Marcin Porębiński chciał udowodnić widzom "Pytania na śniadanie", że folia aluminiowa jest w stanie wyczyścić sztućce. Na poparcie swoich słów zdecydował się przeprowadzić eksperyment na żywo. Ekspert wrzucił foliową kulkę do naczynia z gotującą się wodą, a następnie dodał do niej sodę oczyszczoną oraz srebrną łyżkę w nadziei, że wyjmie ją bardziej lśniącą, niż była wcześniej. Jak się jednak okazało, sztuciec po wyjęciu nie został wyczyszczony, a wręcz wydawał się ciemniejszy. Prowadzący z trudem powstrzymali uśmiech na twarzy. "Oszukali cię! (...) Było ciemne, a jest jeszcze bardziej ciemne" - skwitowała Małgorzata Opczowska. "Taki psikus!" - dodał Robert Koszucki. Zakłopotany Porębiński starał się wybronić, zrzucając winę za wpadkę na... twórców "Pytania na śniadanie".
Bywają jednak i znacznie bardziej poważne wpadki na wizji. Podczas "Pytania na śniadanie" w 2016 roku studio odwiedził "magik". Do jednej ze sztuczek zaprosił Marzenę Rogalską. Trik skończył się jednak dość tragicznie - w otwartą dłoń prowadzącej został wbity ogromnych rodzajów gwóźdź. Pod koniec 2021 roku natomiast prezenterka brytyjskiej telewizji poinformowała przypadkowo o... śmierci papieża Franciszka. Choć Kylie Pentelow szybko przeprosiła za swoją pomyłkę, nagranie i tak błyskawicznie rozprzestrzeniło się w sieci. Przypominamy, że do podobnie upiornej wpadki doszło ponad 10 lat temu w Polsce, kiedy to Magda Mołek poinformowała widzów "Dzień dobry TVN" o... śmierci Nergala. Na szczęście w słowo wszedł jej szybko Andrzej Sołtysik i poprawił prezenterkę. Magda Mołek przyznała po latach, że postrzega to zdarzenie jako swoją największą dziennikarską wpadkę.