Nicole Sochacki-Wójcicka znana szerszej publiczności jako Mama Ginekolog aktywnie udziela się w sieci. Celebrytka dzieli się informacjami na tematy ginekologiczne, mimo że przez długi czas nie udawało jej się zdać egzaminu z tej właśnie specjalizacji. Gdy ta sprawa nieco ucichła, na jaw wyszła kolejna afera z nią w roli głównej. Lekarka wyjawiła, że przyjmuje rodzinę i koleżanki poza kolejnością po godzinach pracy. Narodowy Fundusz Zdrowia skontrolował placówkę, w której pracuje i wymierzył szpitalowi karę o wysokości 25 tys. zł. Mama Ginekolog pokryła te koszty z własnej kieszeni. Od tamtego momentu minęło już trochę czasu, a celebrytka nadal prężnie działa w sieci. Tym razem pokazała fanom, jak pozbywa się błędów młodości.
Mama Ginekolog prowadzi prężną działalność w sieci, zwłaszcza na Instagramie, gdzie jej poczynania śledzi prawie milion użytkowników. Lekarka chętnie pokazuje im urywki zarówno z życia zawodowego, jak i prywatnego. Niedawno opublikowała kadr, na którym była nastolatką. Teraz podzieliła się relacją z usuwania tatuażu.
Mama Ginekolog opublikowała selfie prosto z salonu kosmetycznego. Tym razem wybrała się tam nie w celu poprawienia urody, a rozliczenia się z przeszłością. Jak się okazuje, celebrytka miała na ciele tatuaż, który wykonała w dość wczesnym wieku. Zdobienie nie kojarzyło się zbyt dobrze. W związku z tym postanowiła się go pozbyć raz na zawsze. Przy okazji nie kryła emocji. "Serio mega się boję, ale zbierałam się do tego już co najmniej z dziesięć lat. Będę usuwać "błędy młodości" - oznajmiła.
W kolejnej relacji dowiedzieliśmy się, że mimo odczuwalnego bólu i nieprzyjemnego uczucia celebrytka jest zadowolona z decyzji, jaką podjęła. "Cieszę się mimo wszystko, że się odważyłam na to usuwanie. Ten tatuaż był symbolem tego, że zrobiłam coś "dla innych". Zrobiłam go, żeby być "cool" przed koleżankami, mając 16 lat (tak wiem, co myślicie i macie racje). Teraz czuję ulgę, że go usuwam. Jakbym usuwała poczucie, że robię coś, aby innym się podobać" - dodała.