Paul Woseen nie żyje. 56-latek był basistą legendarnej grupy rockowej z Australii The Screaming Jets. Zespół opublikował oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym z niedowierzaniem przekazał druzgocące wieści. Członkowie The Screaming Jets wspólnie szykowało się do wydania nowego albumu, którego premiera zaplanowana jest jeszcze na październik.
"Ze złamanym sercem informujemy o śmierci naszego ukochanego brata Paula Woseena. Czujemy się rozbici w obliczu śmierci Paully'ego, był światłem w życiu nas wszystkich. Nasze serca są z jego rodziną. Prosimy o uszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie" - czytamy. W komentarzach na Instagramie czytamy głosy fanów, którzy nie mogą uwierzyć w śmierć muzyka. "Jestem wstrząśnięty. Niech spoczywa w spokoju. Jeden z najbardziej niedocenianych muzyków w Australii. Jestem myślami z wami wszystkimi", Kondolencje, chłopaki. Bardzo mi przykro to słyszeć", "Jest mi strasznie smutno po usłyszeniu tej wiadomości. Po prostu taki szok. Bardzo wam współczuje. Rodzinie Paula, jego współpracownikom, przyjaciołom i fanom. Taka wielka strata. Zniknął o wiele za szybko. Jestem za wami wszystkimi, całkowicie zdruzgotana..." - czytamy. Przyczyna śmierci basisty nie została jeszcze podana do wiadomości publicznej.
Kapela wciąż ma plany wydawnicze i koncertowe, a nowy album zatytułowany "Professional Misconduct" ukaże się 6 października. Woseen był jednym z zaledwie dwóch oryginalnych członków zespołu, wraz z frontmanem Dave'em Gleesonem. Zespół The Screaming Jets powstał w Newcastle w 1989 roku, a jego trzy albumy dotarły do pierwszej piątki australijskiej listy przebojów ARIA. Są najbardziej znani ze swojego z rockowego przeboju "Better", który w 1991 roku osiągnął czwarte miejsce na krajowej liście przebojów. Paul Woseen rozpoczął również karierę solową - jego debiutancki album "Bombido" ukazał się w 2014 roku.