Format "Twoja twarz brzmi znajomo" został dotknięty krytyką zagranicznych mediów. Wszystko z powodu dwóch ostatnich występów. "Kuba Szmajkowski, polska gwiazda z 163 tysiącami obserwujących na Instagramie, wygrał drugi odcinek 19. sezonu programu. […] Wystąpił z utworem Kendricka Lamara "Humble" z pomalowaną na czarno twarzą, sztucznymi warkoczykami i brodą. Używał słowa na "n", które nie zostało ocenzurowane podczas emisji. Aktorka Pola Gonciarz także przyciemniła skórę, wcielając się w Beyoncé z jej utworem "If I Were a Boy"" - czytamy w "The Guardian". Co na to sam Szmajkowski?
Nasza reporterka Karolina Sobocińska postanowiła zapytać samego uczestnika o to, jak czuje się wskutek ostatnich wieści dotyczących "Twoja twarz brzmi znajomo". "W waszej opinii jest to afera. Ja nie widzę w tym żadnej afery" - podsumował krótko Szmajkowski. Dodał, że swoje stanowisko na ten temat ujawnił na Instagramie, o czym wspominaliśmy tutaj. W obecnej sytuacji wokalista może liczyć na ciepłe słowa od wielu osób. Do tego grona zalicza się między innymi Agnieszka Hekiert, nauczycielka śpiewu w programie.
Dodam do tego, że rasizmem byłoby niepokazywanie w programie artystów o innym kolorze skóry. Artystów, którym tyle zawdzięczamy, jeśli chodzi i historię muzyki. Ray Charles, Stevie Wonder. Trudno ich nie kochać, nieprawdaż? W hołdzie tymże właśnie pokazujemy ich w programie. Nasza polska historia też raczej nigdy nie piętnowała artystów innych kultur, nawet używających słów niecenzuralnych. Jest to środek wyrazu artystycznego, a w programie próbujemy zbliżyć się jak najbardziej do wylosowanego wykonawcy. Kuba byłeś wspaniały jako równie wspaniały Kendrick Lamar - napisała pod oświadczeniem gwiazdy na Instagramie.
W dalszej części rozmowy z Karoliną Sobocińską muzyk zdradził, na czyje wsparcie może liczyć. "Mnóstwo osób mnie wspiera, na co dzień, nawet jak mam zwykły projekt muzyczny. Pracuję z super ludźmi, moja rodzinka mnie wspiera, czasem przyjeżdżają na nagrania i mi kibicują i powiedzą parę ciepłych słów. Staram się mieć wokół siebie ludzi, którzy mi jak najlepiej życzą" - mówił. Kuba Szmajkowski przyznał także, że zdarzyło mu się zawieźć na ludziach. Więcej o tym mówi w nagraniu u góry strony.