W sieci dosłownie zawrzało po tym jak tiktokerka freakyprincess33 opublikowała nagranie poświęcone temu, kto powinien płacić na randkach. Jej wyznanie obruszyło wielu internautów, którzy zaczęli krytykować jej postawę. Chociaż nagranie stało się viralem i osiągnęło miliony wyświetleń, to jego autorka zdecydowała się je usunąć.
Nie ma co ukrywać, że randkowanie nie zawsze jest najłatwiejsze. Zwłaszcza na samym początku. Wówczas pojawia się wiele kwestii, które mogą skłócić ze sobą partnerów. Jednym z nich są finanse. Już na starcie pojawia się najważniejszy temat: kto powinien płacić w związku. Zdania są tutaj podzielone, bo zarówno kobiety, jak i mężczyźni, chcąc pokazać swoją niezależność, często palą się do finansowania takich wyjść. Są też osoby, które rozwiązują to dyplomatycznie: każdy wykłada swoją część. Zupełnie nie myśli o tym tiktokerka freakyprincess33, która dość jasno wyraziła swoje zdanie.
W nagraniu, które jakiś czas temu opublikowała na swoim profilu, wyznała, że jedyną płacącą osobą w związku powinien być mężczyzna. Nie tylko na wspólnych wyjściach czy wyjazdach, ale także przy innych, bardziej osobistych wydatkach. Według niej to właśnie partner ma utrzymywać swoją ukochaną. Sama wyznała, że spotyka się tylko z takimi, którzy są gotowi finansować każdą jej zachciankę. Powiedziała również, że mężczyzna, który się miga od tego, byłby dla niej z automatu skreślony. Zdradziła również, że jej rolą w relacji jest tylko robienie zakupów i dbanie o to, aby ładnie się prezentować. Zdjęcia tiktokerki znajdziecie w galerii na górze strony.
Możecie się tylko domyślać, jaka burza rozpętała się w komentarzach pod tym wideo. Kwestia płacenia w związku niemal od zawsze jest tematem, który wzbudza ogromne dyskusje. Nic więc dziwnego, że internauci ostro zareagowali, kiedy ktoś mówił o tym tak stanowczo. Wielu komentujących wprost krytykowało postawę tiktokerki. Pojawiły się nawet opinie, że to, co opisuje, nie jest już związkiem, a stosunkiem między utrzymanką a sponsorem. Niektórzy mówili, że kobieta w taki sposób nic nie wnosi do relacji.