Być może młodsza siostra Britney Spears nie ma z nią dobrej relacji, ale reaguje na wieści o piosenkarce. Jak donosi magazyn People, Jamie Lynn kilka tygodni temu polubiła instagramowy post dotyczący rozwodu jej starszej siostry z Samem Asgharim. Konflikt sióstr sięga jeszcze dawnych czasów. Kiedy Britney Spears po 13 latach uwolniła się od kurateli ojca i mogła sama decydować o swoim życiu, bardzo często wspominała w wywiadach o przykrościach, których doświadczyła także ze strony siostry. Ich relacje zaogniły się po wydaniu przez Jamie Lynn autobiografii. Zaczęło się od ckliwych wywiadów w telewizji, podczas których Jamie twierdziła, że zawsze stała po stronie siostry. Sama treść książki także według Britney Spears znacznie odbiega od rzeczywistości, kiedy poruszane są w niej wątki rodzinne.
Młodsza siostra Britney Spears, 32-letnia Jamie Lynn, pojawi się w nowym sezonie amerykańskiego "Tańca z gwiazdami". "Zrobiłam to. Nie wiem, czy kiedykolwiek można być w stu procentach gotowym na coś tak wielkiego. Nie zdawałam sobie sprawy, jakie to poświęcenie. Jestem gotowa się sprawdzić" - wyznała podekscytowana w programie "Good Morning America". Jamie pochwaliła się szczęśliwą informacją także na Instagramie, gdzie zamieściła zdjęcie w srebrnej sukience i w opisie dodała krótkie: "Jesteście gotowi?" Kiedy zapytano ją, jak na te wieści zareagowała jej siostra, nie padła żadna odpowiedź. Trudno się dziwić, bo od dawna ich relacje są, delikatnie mówiąc chłodne. Kilka miesięcy temu Britney zarzucała siostrze, że się na niej promuje. Na tym nie koniec, nasłała też na nią prawnika.
Relacje Britney i Jamie znacząco pogorszyły się na początku 2022 roku. Młodsza siostra królowej popu wydała autobiografię i była zaabsorbowana wywiadami promocyjnymi. Jak można było przewidzieć, temat jej starszej siostry nie został w wywiadach pominięty. Kiedy w programie "Good Morning America" zapytano ją o Britney, Jamie ze łzami w oczach przyznała, że zawsze ją wspierała. Zupełnie inne zdanie na ten temat miała sama Britney, która stwierdziła, że jej siostra po prostu chce wypromować na niej swoją książkę. Na tym nie poprzestała, bo nasłała też na Jamie prawnika. "Choć Britney nie czytała twojej książki i nie ma takiego zamiaru, ona i miliony jej fanów byli zszokowani, widząc, jak wykorzystałaś ją dla finansowego zysku. Nie będzie tego tolerować i nie powinna (...) Ty najlepiej wiesz o nadużyciach i krzywdach, jakie Britney musiała znosić podczas trwania kurateli, po tym, jak początkowo dorastała z "rujnującym" ojcem alkoholikiem (...) Britney była żywicielką rodziny i poza tym wspierała cię. Publiczne wygłaszanie fałszywych żali jest niewłaściwe, zwłaszcza jeśli przeznaczone jest do sprzedaży książki"- czytamy w oficjalnym piśmie prawnika Britney Spears skierowanego do Jamie, który opublikował portal Page Six.