• Link został skopiowany

Tak na co dzień mieszka Conan Kaźmierski. Syn "Królowej Życia" ma zdecydowanie inny gust niż mama

Widzowie obserwowali życie Conana w "Królowych Życia", gdy ten był nastoletnim chłopcem. Teraz syn Dagmary Kaźmierskiej ma 22 lata, studiuje bardzo ambitny kierunek i rozwija swoje pasje.
Conan Kaźmierski i Dagmara Kaźmierska
Fot. @conanbestia/ Instagram

Poniższy tekst powstał przed szczegółowymi ustaleniami o przestępczej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, o których przeczytacie pod tym linkiem. Tę informację zamieszczamy pod każdym artykułem o Dagmarze Kaźmierskiej w całej Gazeta.pl.

Syn Dagmary Kaźmierskiej zyskał popularność dzięki mamie, która była największą gwiazdą "Królowych Życia". Widzowie przez lata obserwowali, jak dorasta Conan, a teraz mogą wspierać go w dorosłym życiu. Syn gwiazdy TTV, podobnie jak jego mama, otworzył własny biznes, a w dodatku studiuje medycynę. Na co dzień przebywa we Wrocławiu, a jego mieszkanie zdecydowanie różni się od tego, co mogliśmy zobaczyć w domu Dagmary. Więcej zdjęć z mieszkania Conana możecie znaleźć w galerii na górze strony. 

Zobacz wideo Dagmara Kaźmierska nie chciała opuścić "Królowych Życia": Jestem człowiekiem z zasadami

Conan Kaźmierski z pewnością ma inny gust niż jego mama

Conan jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Często dodaje zdjęcia ze swojego mieszkania, które stylem odbiega od tego, co mogliśmy zobaczyć u Dagmary. Nie ma w nim przepychu, złotych elementów i krzykliwych dekoracji. Conan stawia przede wszystkim na minimalizm i funkcjonalność. W mieszkaniu dominują jasne kolory, nowoczesne meble, a wnętrza są skromne i proste. Nie zobaczymy u  niego także fikuśnych dekoracji czy drogich ozdób. 

Conan Kaźmierski. Czym się zajmuje poza studiami? 

Syn Dagmary Kaźmierskiej sporo czasu poświęca na pracę nad swoim ciałem. Dużo ćwiczy i prowadzi aktywny tryb życia. W czerwcu 2022 roku otworzył we Wrocławiu lodziarnię. Turyści bardzo chętnie odwiedzali to miejsce, a pod koniec sezonu Conan zorganizował specjalną zbiórkę pieniędzy. Cały dochód ze sprzedanych lodów w tym dniu trafił do ciężko chorego chłopca. Łącznie udało się zebrać 5 tys. złotych. "Był to okres ciężki, pracowity, ale udany. Samodzielne prowadzenie działalności wiele mnie nauczyło i wzbogaciło w wiedzę" - podsumował po zakończeniu funkcjonowania lodziarni. ZOBACZ TEŻ: "Królowe życia". Laluna ostro o Dagmarze Kaźmierskiej. "Skończyła się kariera"

 
Więcej o: