Monika Sobień-Górska, żona charyzmatycznego artysty kabaretowego, postanowiła napisać książkę o Annie Lewandowskiej. Wierząc słowom Roberta Górskiego, bardzo profesjonalnie przygotowała się do sprawy i przeprowadziła wiele rozmów pozwalających jak najlepiej poznać popularną sportsmenkę. Mężczyzna zdradził, że uczestniczył w pracach pisarskich. Jego rola miała ogromne znaczenie.
Ostatnimi czasy Robert Górski z pewnością nie mógł narzekać na brak zajęć. Jego żona poświęciła się tworzeniu. Owocem pracy jest wydana niedawno książka o Annie Lewandowskiej. Kabareciarz zdradził, że okres ten nie był dla niego łatwy. Musiał zajmować się nie tylko domem, ale również dzieckiem. W ramach rekompensaty był jedną z pierwszych osób, które przeczytały kontrowersyjną pozycję.
Miałem wpływ o tyle, że nie przeszkadzałem jej w pisaniu, a nawet trochę pomagałem, bo zajmowałem się dzieckiem, kiedy pisała książkę, czy spotkała się z ludźmi, żeby ją napisać. Oczywiście, czytałem wcześniej fragmenty. Dodatkowo przeczytałem tę książkę jako jeden z pierwszych i wydaje mi się, że jest ona znakomita. Nie jest plotkarska, jak niektórzy zarzucają - zdradził Robert Górski w wywiadzie dla portalu shownews.pl.
Warto zaznaczyć, że Monika Sobień-Górska podeszła do zadania z należytą starannością. Poświęciła wiele czasu, aby przygotować się do pisania. Przeprowadziła wiele rozmów mających pomóc jej w pracy. Dyskutowała z osobami z otoczenia Anny Lewandowskiej. Dzięki swoistemu śledztwu dowiedzieliśmy się, że Lewandowska nie należy do najłatwiejszych szefowych.
Jeśli zajmujesz się jej social mediami, to masz robotę siedem dni w tygodniu i do tego stresującą, bo naprawdę trzeba pilnować, żeby tekst, film czy zdjęcie było dokładnie takie, jak Lewa sobie wymyśliła, nierzadko chwilę wcześniej (...). Jak jesteś blisko niej, to miewa się jazdę bez trzymanki - czytamy w książce Moniki Sobień-Górskiej o Annie Lewandowskiej.
Monikę Sobień-Górską i Roberta Górskiego dzieli 14 lat różnicy wieku. Małżonkowie dogadują się jednak doskonale. Widać, że się rozumieją i wspierają. Świadczy o tym, chociażby zaangażowanie kabareciarza w proces twórczy. Pozycja, która powstała z pewnością warta była wielu wyrzeczeń. Więcej zdjęć w galerii na górze strony.