Swego czasu Natalia Janoszek gościła w "Dzień dobry TVN", gdzie opowiadała o swojej wielkiej karierze zagranicznej. Przypomniał to właśnie Krzysztof Stanowski w swoim prawie trzygodzinnym filmie poświęconym celebrytce, w którym pokazuje, jak jej zagraniczna kariera została wyolbrzymiona i zmanipulowana. A że okazję rozmowy z nią miał m.in. Marcin Prokop, niektórzy internauci dziwią się i zarzucają mu teraz w komentarzach, że nie sprawdził wcześniej dorobku swojego gościa. Prezenter w końcu na to odpowiedział. Jak wygląda praca w śniadaniowym programie TVN?
Z jednej strony Marcin Prokop bije się w pierś. Z drugiej strony zasłania się osobami, które są odpowiedzialne za research. Niektóre komentarze internautów zwróciły jego uwagę na tyle, że wytłumaczył się z rozmowy z Janoszek, która miała miejsce kilka lat temu. Podczas wywiadu poruszony został m.in. temat okładki magazynu "L’Officiel Arabia". Według Stanowskiego została ona opłacona, tak jak i wywiad z Natalią w środku. "Patrząc w to, ile masz w sobie fantastycznej energii, ile masz pomysłów, ile w tobie drzemie rozmaitych talentów, życzymy ci, żebyś rzeczywiście w Polsce była jeszcze bardziej odkryta" - mówił Prokop na koniec wywiadu z Janoszek, który prowadził z Dorotą Wellman.
Program robi grupa kilkudziesięciu osób, każdy odpowiada za swoją działkę. Prowadzący opiera się na zaufaniu do researchu, przygotowanego przez redakcję. Mając w każdym programie po kilkudziesięciu gości dziennie, nikt nie jest w stanie prześwietlać samodzielnie każdego bohatera. Dlatego wystarczy, że jedno ogniwo gdzieś zawiedzie i może się posypać cały domek - wyznał Prokop na Instagramie.
Wcześniej w jednym ze swoich wpisów Marcin Prokop docenił śledztwo dziennikarza. "Krzysiek Stanowski postanowił poświęcić kilka tygodni życia udowodnieniu, że aspirująca celebrytka wymyśliła swoją 'karierę', a liczne redakcje (w tym 'DDTVN', gdzie kiedyś zagościła) się na to nabrały. Szanuję wysiłek Krzyśka, nawet jeśli trąci lekką obsesją. Zrobił dobrą, dziennikarską robotę, wartą lepszej sprawy" - pisał. Zgadzacie się z nim? Dużo zdjęć Stanowskiego, gdy udawał gwiazdora Bollywood, znajdziesz w galerii na górze strony.