Król Karol III zapowiadał, że zamierza mocno odchudzić monarchię. Od kilku lat postępuje zatem obcinanie tytułów i zaszczytów oraz apanaży. Książę William, intensywnie przygotowujący się do przejęcia władzy po koronacji ojca, również ma optować za skromniejszym życiem rodziny. Nierozwiązany pozostaje tylko jeden problem - książę Harry i jego bliscy.
Póki książę Harry mieszka w Stanach Zjednoczonych, od rodziny nie dostaje pieniędzy na utrzymanie. Razem z żoną Meghan Markle musiał zadbać o samowystarczalność. Nie jest to trudne, kiedy ma się taki tytuł i bezgraniczny dostęp do prasy. Może jednak przyjść moment, kiedy Harry zapragnie wrócić do ojczyzny na stałe. Ta wizja ma spędzać sen z powiek jego starszemu bratu, Williamowi.
Jeśli wierzyć tabloidowi "In touch weekly", książę Harry miał się już zwrócić do Williama z pytaniem, jak ten widzi jego powrót do Wielkiej Brytanii. Przyszły król nie jest ponoć zachwycony tym pomysłem. Problematyczna jest kwestia finansowania nie tylko Harry'ego i jego żony, ale również dzieci. Powrót wszystkich na Wyspy oznaczałby również powrót pod opiekuńcze skrzydła finansującej ich życie monarchii, a na to William ma zwyczajnie nie mieć pieniędzy.
Choć następca tronu rocznie otrzymuje, bagatela, 24 miliony funtów z funduszu księstwa Kornwalii, pieniądze te mają mu wystarczać wyłącznie na potrzeby jego własnej - niemałej - rodziny. Dzieci rosną i za moment będą na wyższym poziomie edukacji, a to również oznacza wyższe nakłady finansowe. Powrót księcia Harry'ego oznaczałby, że z tych pieniędzy zaczęłyby korzystać dodatkowe cztery osoby - w tym rosnący Archie i Lilibet, którzy "tańsi" w najbliższych latach nie będą.
Do tego dochodzi też kwestia wszystkich wydarzeń z ostatnich miesięcy. Królewski komentator Richard Fitzwilliams, rozmawiający z serwisem GBNews.com, twierdzi, że ich powrót bez żadnych konsekwencji byłby niewyobrażalny:
Sfinansowanie ich nie byłoby pewnie problemem, bo monarchia potrzebuje świeżej krwi - niewielu jest aktywnych członków rodziny królewskiej poniżej 70. roku życia. Jednakże sam pomysł, że po tym wszystkim, co się stało, Harry i Meghan wróciliby ot tak do rodziny, jest poza wszelkim wyobrażeniem - mówi.