• Link został skopiowany

Książę Harry zapytał się brata, jak widzi jego powrót do kraju. Wiadomo, jak zareagował książę William

Książę William kocha brata, ale nie aż tak, żeby chcieć jego powrotu do Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że książę Harry na Wyspach byłby dla Williama dodatkowym zmartwieniem - głównie finansowym.
Książę Harry i książę William
Fot. Raph_PH / CC BY 2.0 / Wikimedia Commons // Robert Payne / CC BY 2.0 / Wikimedia Commons

Król Karol III zapowiadał, że zamierza mocno odchudzić monarchię. Od kilku lat postępuje zatem obcinanie tytułów i zaszczytów oraz apanaży. Książę William, intensywnie przygotowujący się do przejęcia władzy po koronacji ojca, również ma optować za skromniejszym życiem rodziny. Nierozwiązany pozostaje tylko jeden problem - książę Harry i jego bliscy.

Zobacz wideo Co Brytyjczycy sądzą o nowej królowej Camilli oraz o zachowaniu Meghan i Harry'ego? [SONDA]

Książę William nie zamierza finansować księcia Harry'ego i jego rodziny

Póki książę Harry mieszka w Stanach Zjednoczonych, od rodziny nie dostaje pieniędzy na utrzymanie. Razem z żoną Meghan Markle musiał zadbać o samowystarczalność. Nie jest to trudne, kiedy ma się taki tytuł i bezgraniczny dostęp do prasy. Może jednak przyjść moment, kiedy Harry zapragnie wrócić do ojczyzny na stałe. Ta wizja ma spędzać sen z powiek jego starszemu bratu, Williamowi.

Jeśli wierzyć tabloidowi "In touch weekly", książę Harry miał się już zwrócić do Williama z pytaniem, jak ten widzi jego powrót do Wielkiej Brytanii. Przyszły król nie jest ponoć zachwycony tym pomysłem. Problematyczna jest kwestia finansowania nie tylko Harry'ego i jego żony, ale również dzieci. Powrót wszystkich na Wyspy oznaczałby również powrót pod opiekuńcze skrzydła finansującej ich życie monarchii, a na to William ma zwyczajnie nie mieć pieniędzy.

Choć następca tronu rocznie otrzymuje, bagatela, 24 miliony funtów z funduszu księstwa Kornwalii, pieniądze te mają mu wystarczać wyłącznie na potrzeby jego własnej - niemałej - rodziny. Dzieci rosną i za moment będą na wyższym poziomie edukacji, a to również oznacza wyższe nakłady finansowe. Powrót księcia Harry'ego oznaczałby, że z tych pieniędzy zaczęłyby korzystać dodatkowe cztery osoby - w tym rosnący Archie i Lilibet, którzy "tańsi" w najbliższych latach nie będą.

Do tego dochodzi też kwestia wszystkich wydarzeń z ostatnich miesięcy. Królewski komentator Richard Fitzwilliams, rozmawiający z serwisem GBNews.com, twierdzi, że ich powrót bez żadnych konsekwencji byłby niewyobrażalny:

Sfinansowanie ich nie byłoby pewnie problemem, bo monarchia potrzebuje świeżej krwi - niewielu jest aktywnych członków rodziny królewskiej poniżej 70. roku życia. Jednakże sam pomysł, że po tym wszystkim, co się stało, Harry i Meghan wróciliby ot tak do rodziny, jest poza wszelkim wyobrażeniem - mówi.
Więcej o: