Grecja od kilku dni stoi w płomieniach. Z powodu wysokich temperatur oraz znikomych opadów, pożary przybierają na sile. Ogień objął m.in. spore obszary położone na popularnych turystycznych wyspach: Rodos i Korfu. A że dom w Grecji ma Ewa Chodakowska, zapytaliśmy ją, jak pożary wyglądają tam z jej perspektywy. Tragedia tysięcy ludzi nie jest jej obca i obojętna.
Pożary w Grecji - zdaniem lokalnych władz - są największymi, z jakimi dotychczas zmagano się w kraju. Ze względu na rozprzestrzeniający się ogień, w wielu miejscowościach zarządzono ewakuacje do bezpieczniejszych regionów. Wiele rodzin straciło dach nad głową - w tym osoby, które zna Ewa Chodakowska. Trenerka fitness jest teraz zaangażowana w pomoc ofiarom.
Niecały tydzień temu pożar był już blisko naszego domu. Nasi znajomi stracili dach nad głową. Wspieramy ich i inne rodziny, które dotknęła ta tragedia. Pożary latem w Grecji, niestety, się zdarzają. W tym roku ich skala jest większa niż w poprzednich latach - powiedziała Plotkowi Ewa Chodakowska.
Okazuje się, że na szczęście jej rejon zamieszkania jest już bezpieczny. "Udało się opanować pożar zanim dotarł do nas. Ale żyjąc tak blisko tych, których ten dramat dotknął, nie ma miejsca na ulgę w sercu" - dodała w rozmowie z nami trenerka.
Ewa Chodakowska stwierdziła kiedyś, że Grecja jest przeznaczona jej rodzinie. "Śmieję się, że moja rodzina jest w połowie grecka! Moje siostry mieszkały wiele lat w Grecji. Jedna trzynaście lat, druga cztery. Partnerem życiowym tej pierwszej jest Grek. Druga poznała swojego męża Polaka również w Grecji. On też mówi po grecku. Swego czasu mój tata mieszkał w Grecji pół roku. Uwielbiamy grecką mentalność, kulturę. Moi rodzice bardzo się ucieszyli, jak usłyszeli, że mam chłopaka Greka. Grecja jest naszym przeznaczeniem" - mówiła swego czasu Chodakowska w "Fakcie". Przy okazji przyznała, że póki co nie ma w planach przeprowadzić się do Grecji na stałe, choć w 2022 roku kupiła tam dom. Jego zdjęcia znajdziesz w galerii na górze strony.
Lubimy życie na dwa domy. Tym bardziej, że w Grecji jesteśmy bardzo często. Lefteris błyskawicznie odnalazł w Polsce i bardzo spodobała mu się Warszawa - opowiadała Ewa.