• Link został skopiowany

Jakimowicz odpowiada dziennikarce TVP. Nie ma nic do stracenia i pokazuje screeny prywatnej rozmowy

Jarosław Jakimowicz postanowił zareagować na ostatnią wypowiedzi Agnieszki Oszczyk, która nie kryła niechęci w stosunku do prezentera. Ten w odwecie postanowił opublikować ich prywatne rozmowy.
Agnieszka Oszczyk, Jarosław Jakimowicz
https://www.instagram.com/agnieszka.oszczyk/, https://www.instagram.com/jarekjakimowicz/

Jarosław Jakimowicz był związany z TVP przez ponad cztery lata. Mogliśmy go zobaczyć w "Pytaniu na śniadanie", magazynie "W kontrze", a także w "Jedziemy". Dziś wiemy, że jego współpraca z Telewizyjną Agencją Informacyjną dobiegła końca. W ostatnim czasie na prezentera spłynęło wiele skarg ze strony jego kolegów i koleżanek po fachu. Pewnymi zastrzeżeniami co do postawy Jakimowicza podzieliła się Agnieszka Oszczyk, która pracowała w formacie "W kontrze". Co dokładnie zawarła w wypowiedzi i jak na nią zareagował Jakimowicz?

Zobacz wideo Emil Stępień spotkał się z Jakimowiczem. Dostał prezent z Rzymu

Jarosław Jakimowicz reaguje na słowa Oszczyk. "Po co panie bawią się w te kłamstwa"

"Przyznam, że nie była to łatwa współpraca i myślę, że wiele osób pracujących przy tym programie uważało podobnie. Nie kolegowałam się z Jarkiem, mówiliśmy zupełnie innymi językami zarówno na antenie, jak i poza nią. [...] Do kobiet pracujących przy programie Jarek nie odnosił się zbyt dobrze. Często kojarzyło się to ze spięciem, czasem niesmakiem. Niektórzy się go bali. On jako celebryta pozwalał sobie na antenie na więcej, poza nią również. Nas jako dziennikarzy zobowiązuje kodeks etyki dziennikarskiej, odpowiedzialność za słowo, rzetelność, jakiś warsztat dziennikarski. Jarka to nie obowiązywało, on miał swoje własne reguły i pewnie myślał, że one poza ekranem też obowiązują" - tak Oszczyk podsumowała Jakimowicza w rozmowie z "Faktem". Prezenter postanowił wobec tego udostępnić screeny prywatnych rozmów z dziennikarką. "Jeżeli państwo mają ochotę babrać się w błocie, to służę, mam kilka wiaderek. Po co panie bawią się w te kłamstwa, chyba nie trudno domyślić się" - zaczął na Instagramie. 

Generalnie trzy z czterech pań, które mają pod dyktando Pereiry, żale do mnie, siedzą cicho, ale Oszczyk postanowiła się uaktywnić. Ciekawe, na co liczy? Chyba jeszcze nie wie, jak działa babranie się w błocie. Nie miała ze mną żadnego kontaktu poza programem i oczywiście tradycyjna melodia: różnił nas język" - dodał. 
 

Jakimowicz wspomina o oburzeniu Oszczyk i jej relacji z Ogórek

"Inne języki? Oszczyk była oburzona, że jak mija się na korytarzach z Ogórek to ta jej nie mówi cześć. Miała też swoje dość ciekawe zdanie na temat zatrzymania męża Ogórek. Inne języki? Jakimowicz zły cham? Format programu "W kontrze" był inny, niż cała antena. To nie był format pod osoby, które są typowe newsowe. Inaczej nie ściągali by mnie! Oszczyk nie mogła pogodzić się z tym, że to ja byłem wydawcą, który decyduje" - czytamy we wpisie prezentera. Cały post jest dostępny powyżej. Co o nim uważacie? Możliwość zostawiania komentarzy pod postem Jakimowicza została wyłączona. 

Więcej o: