Przedwczesna śmierć Anastazji Rubińskiej okazała się dla szokiem. Pobyt na malowniczej wyspie Kos zakończył się tragicznie. Za sprowadzenie zwłok do Polski odpowiedzialna jest prokuratura. Ojciec Anastazji zdradził w rozmowie z "Faktem", że pogrzeb planowany jest na 14 lipca. Ceremonia odbędzie się na jednym z cmentarzy we Wrocławiu.
Ojciec Anastazji powiedział tabloidowi, że transportem zwłok nie będzie musiała martwić się rodzina. Mężczyzna dodał także, że Anastazja będzie pochowana razem z babcią. "To oni sprowadzą ciało, do końca tygodnia chcieliby to zrobić. To dla nas ogromna ulga, bo ten przewóz zwłok nas bardzo martwił. Nie byłoby nas stać na takie koszty" - wyjawił.
Pogrzeb chcemy sami zorganizować, Anastazja zostanie pochowana u mojej mamy, w grobie mojej mamy, a swojej babci. Na cmentarzu nie było miejsc, proponowano nam groby po likwidacji, ale nie chcieliśmy, by leżała w obcym grobie - dodał Andrzej Rubiński.
Ojciec Anastazji wyjawił, że pogrzeb planowany jest na 14 lipca. Odbędzie się na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. Założenie nekropolii datuje się na rok 1867. Była kilkukrotnie powiększana. Obecnie zajmuje 52 hektary. To największy cmentarz we Wrocławiu. Ciało kobiety nie zostanie skremowane. Zostanie pochowana w trumnie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Gwiazdy na Balu Fundacji TVN. Wojciechowska zachwyciła, Rozenek z okazałym dodatkiem
Miała być "10 lat młodsza w 10 dni". Efekt metamorfozy zadziwił nawet prowadzącą
To oni zwyciężyli w "Afryka Express". Nikt nie spodziewał się takiego finału
Natalia Szroeder postawiła na ostre cięcie. Fryzjer gwiazd mówi o hitowej grzywce
Chwilę po śnieżycy Wachowicz pokazała, co zastała przed domem. Maszyna do odśnieżania poszła w ruch
Widzowie pokochali jej rolę w "Złotopolskich". Teraz niemal nie pojawia się przed kamerami
Wielkie emocje w półfinale "The Voice of Poland". Znamy finalistów!
Wnuczka Johna F. Kennedy'ego jest śmiertelnie chora. "Może utrzyma mnie przy życiu przez rok"
Afera po finale "Top Model". Agencja modelingowa wydała mocne oświadczenie. Jest reakcja Michała Kota