Cleo zawdzięcza Donatanowi sporo. Producent muzyczny, który słynie z tłustych bitów i kontrowersyjnych wypowiedzi postanowił pomóc utalentowanej wokalistce zrobić karierę. Udało się. Singiel "My Słowianie" zaprowadził ich nawet na scenę finału Eurowizji 2014 w Kopenhadze. Od tamtej pory Cleo zaliczana jest do grona najpopularniejszych wokalistek w Polsce. Okazuje się, że Donatan wciąż ma sentyment wobec swojej byłej podopiecznej. Nie skąpi jej drogich prezentów.
Cleo niedawno świętowała swoje 40. urodziny. Z tej okazji otrzymała od Donatana wyjątkowy prezent. Hojny producent postanowił jej ofiarować mieszkanie. Tym faktem wokalistka postanowiła pochwalić się na Facebooku. Do zdjęcia zapozowała z aktem notarialnym.
Don jak zawsze na grubo potrafi dać taki prezent, że nie wiem, co powiedzieć i jak zareagować. Dostałam od niego piękne mieszkanie w jego nowej inwestycji (...). Donatan, dziękuję, bardzo się z tego cieszę i jestem dumna z twoich sukcesów, ale najbardziej cieszy mnie to, że od 10 lat niezmiennie możemy na siebie liczyć - napisała Cleo na Facebooku.
Przypomnijmy, że Donatan ma nie tylko hojny gest, ale też dużo za uszami. Wielokrotnie wywoływał kontrowersje swoimi seksistowskimi i homofobicznymi wypowiedziami na Facebooku. Głośno było też o jego konfliktach w branży muzycznej. W 2015 roku w Opolu wdał się w pyskówkę i bójkę z ówczesnym menadżerem Michała Szpaka. Ponoć impresario miał obrażać Marylę Rodowicz, z którą wówczas Donatan przyjechał na festiwal. Kilka lat później także w Opolu wraz z Edytą Górniak promował utwór "Andromeda". Wówczas na ściance złapał piosenkarkę za pupę, za co został przez nią spoliczkowany w obecności fotoreporterów. Później w wywiadach Górniak opowiadała, że nie czuła się z nim komfortowo w studio. Wielokrotnie miał ją też nagabywać o numer telefonu, którego nie chciała mu przekazać.