Stanley Tucci jest zaliczany do grona najbardziej utalentowanych aktorów, których producenci chętnie obsadzają w hollywoodzkich superprodukcjach. Ma na koncie dwa Złote Globy i oscarową nominację za "Nostalgię anioła". Polscy widzowie z pewnością doskonale kojarzą go z ról w takich filmach jak: "Diabeł ubiera się u Prady","Burleska", "Zatańcz ze mną" czy "Spotlight". Nie wszyscy jednak wiedzą, że aktor przechodził ciężkie chwile w życiu prywatnym. Wiąże się to z chorobą nowotworową i śmiercią bliskiej osoby.
Hollywoodzki gwiazdor był żonaty z Kathryn Louise Spath, z którą miał trójkę dzieci. Los jednak nie oszczędzał zakochanych. W 2005 roku u żony aktorka zdiagnozowano raka piersi z przerzutami. Kathryn przez cztery lata zmagała się z ciężką chorobą. Niestety w 2009 roku zmarła. W swojej autobiografii "Smak. Życie i jedzenie" Tucci wyznał, że nigdy nie pogodził się ze śmiercią żony, a jej nieobecność jest dla niego wciąż nierealna.
Stanley Tucci próbował ułożyć sobie życie na nowo. Związał się z agentką literacką Joanną Blunt. Ma z nią dwójkę dzieci. Wtedy jak grom z jasnego nieba spadła na niego kolejna diagnoza. U aktora wykryto raka języka. W trakcie cyklów chemioterapii schudł 14 kilogramów. W wywiadzie przyznał, że był karmiony przez sondę.
Nie mogłem jeść. Byłem karmiony przez sondę przez sześć miesięcy. Wszystko smakowało, jak wiadomo co i pachniało, jak wiadomo co. To trwało całe miesiące, zanim znów mogłem jeść normalnie i jedzenie odzyskało swój smak - przyznał Stanley Tucci w jednym z wywiadów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!