"Słoneczny patrol" to kultowy serial lat 90., którym zachwyceni byli widzowie na całym świecie. W tym ci z Polski. Choć główne role, a co za tym idzie - największą rozpoznawalność - należały do Pameli Anderson i Davida Hasselhoffa, trudno zapomnieć inne postacie. Uwagę przykuwała również ratowniczka Caroline. W tę postać wcielała się Yasmine Bleeth.
Aktorka przez lata uchodziła za symbol seksu. Długie, ciemne włosy, wysportowana sylwetka i śnieżnobiały uśmiech były jej znakami rozpoznawczymi. Niestety, gwiazda wiele lat temu wpadła w nałóg narkotykowy, który nie tylko przekreślił jej dalszą karierę, ale również spowodował znaczne zmiany w wyglądzie. Sama w wywiadach podkreślała, że przez narkotyki przestała przypominać samą siebie.
Pod koniec 1999 roku przestałam wyglądać jak ja. Jestem teraz okrągłą kobietą, straciłam swoją delikatność. Moi przyjaciele mówili, że wyglądam jak kosmita, i że moje oczy wybrzuszały się z mojej twarzy - miała mówić, jak podaje portal news.amomama.com.
W 2000 roku aktorka zgłosiła się do ośrodka odwykowego z powodu uzależnienia od kokainy. Tam poznała zresztą męża Paula Cerrito, z którym związana jest do tej pory. Ostatecznie gwieździe "Słonecznego patrolu" udało się wyjść na prostą. "Próba pozostania z dala od narkotyków już na zawsze będzie częścią mojego życia" - mówiła w rozmowie z "Glamour" w 2003 roku.
Serialowa Caroline debiutowała na ekranie już jako 10-miesięczne niemowlę w reklamie szamponu. W wieku sześciu lat wystąpiła w kilku odcinkach programu "Candid camera", a jako 12-latka zagrała w pierwszym filmie, "Hey, Babe!" w reżyserii Rafała Zielińskiego - kanadyjskiego reżysera polskiego pochodzenia. Żadna produkcja ani wcześniej, ani później nie przyniosła jej jednak takiej popularności jak "Słoneczny patrol".