Morderstwo pochodzącej z Wrocławia Anastazji poruszyło greckie społeczeństwo. Kobieta zaginęła 12 czerwca, a sześć dni później znaleziono jej ciało. Policja podejrzewa 32-letniego obywatela Bangladeszu, który został już aresztowany. Od kilku dni jest to temat pierwszych stron gazet w Grecji. W związku z tym wypowiada się wiele osób, którym ta sprawa przypomina o innych tragediach, jakie kilka lat temu wstrząsnęły krajem.
W mediach w nawiązaniu do sprawy Anastazji często poruszana jest historia 21-letniej Eleni Topaloudi, studentki czwartego roku studiów śródziemnomorskich. Kobieta pochodziła z Evros, ale zamieszkiwała wyspę Rodos, gdzie uczęszczała na uniwersytet. 28 lipca 2018 roku została zgwałcona i zamordowana. Tego dnia spotkała Manolisa Koukourasa i Alexandrosa Loutsaia, którzy - jak ustalono w śledztwie - zaprosili ją do domu jednego z nich. Kobieta przyjęła zaproszenie, ale odmówiła odbycia stosunku. Mężczyźni zaatakowali ją żelaznym przedmiotem i zgwałcili. Następnie porzucili jej ciało w morzu. Sprawcy zostali zatrzymani, a sąd skazał ich na dożywocie bez żadnych okoliczności łagodzących.
Trzy lata później Grecją wstrząsnęło morderstwo niespełna 20-letniej studentki Caroline Crouch. Kobieta została znaleziona we własnym łóżku, obok leżał związany i zakneblowany mąż ofiary - Babis Anagnostopoulos. Zeznał on, że w nocy do mieszkania wtargnęło trzech uzbrojonych mężczyzn, żądając pieniędzy. Kobieta miała zacząć stawiać opór napastnikom, przez co została uduszona przez jednego z nich. Śledczy mieli jednak wątpliwości co do wersji Babisa. Po 37 dniach mężczyzna przyznał się, że jego historia była zmyślona i to on zamordował żonę.
Tego samego roku zginęła Garifallia Psarakos, której zwłoki odnaleziono 16 lipca 2021 roku w morskim rejonie Lygaria. Niewiele wcześniej widziana była, jak jedzie samochodem w kierunku wzgórza. W pojeździe doszło do sprzeczki między kobietą a jej 30-letnim partnerem. Mężczyzna zepchnął ją z urwiska. Do zbrodni przyznał się po dwóch dniach.
Sprawa Anastazji poruszyła do działania również lokalnych polityków, którzy także wstrząśnięci są kolejnym brutalnym morderstwem w kraju. Coraz częściej mówi się o potrzebie rozpoczęcia ogólnokrajowej debaty na temat bezpieczeństwa kobiet w Grecji. Publicznie wypowiedziała się na ten temat kandydatka na posłankę Efi Ahtsioglou, która domaga się stanowczych działań rządu.
"Liczymy kolejną ofiarę, kolejną zamordowaną kobietę. Wcześniej była to Eleni, potem Caroline, Garifalia, teraz Anastasia. Te morderstwa, podobnie jak wiele innych, są uwarunkowane płciowo, a nie rasowo. Niech legalizacja terminu "kobietobójstwo" nie będzie dłużej odwlekana" - apelowała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!