 
            Zarówno polska, jak i zagraniczna prasa jest wstrząśnięta śmiercią młodej dziewczyny i na bieżąco relacjonuje kolejne postępy w sprawie. 27-letnia Anastazja, pochodząca z Wrocławia, pracowała w pięciogwiazdkowym hotelu razem ze swoim partnerem Michałem na greckiej wyspie Kos. 12 czerwca bieżącego roku dziewczyna zaginęła. W niedzielę 18 czerwca w okolicy Marmari policja odnalazła zwłoki. 32-letni mężczyzna, który jest podejrzany o zabójstwo, został aresztowany. Śledczy nie wykluczają udziału osób trzecich w zbrodni. Przełomowe mogą być zeznania 30-letniej kobiety, która oskarża o próbę gwałtu bliskiego przyjaciela z otoczenia zatrzymanego.
Jak podaje portal protothema.gr, Maria opowiedziała o próbie gwałtu, dokonanej przez pakistańskiego przyjaciela 32-letniego mężczyzny z Bangladeszu, którego zatrzymano w sprawie śmierci Polki. Nowe zeznania 30-letniej kobiety nadają inny wymiar tragedii, jaka spotkała Anastazję. Istnieje prawdopodobieństwo, że 30-latka również była ofiarą zbrodni, ale udało jej się uniknąć najgorszego.
Po zaginięciu Anastazji koszmar Marii odżył. Kobieta twierdzi, że zaledwie kilka dni wcześniej nieopodal miejsca, w którym zostało odnalezione ciało Polski, członek z grupy głównego podejrzanego próbował ją zgwałcić. "To dokładnie to samo miejsce, dokładnie" - twierdziła. "Pakistańczyk wrzucił mi coś do drinka, po kilku minutach wszystko pociemniało" - opowiadała. Z jej relacji wynika, że do zdarzenia miało dojść na początku czerwca bieżącego roku. Kobieta z całą pewnością stwierdziła, że jej oprawca pochodzi z bardzo bliskiego otoczenia zatrzymanego 32-latka Bangladeszu.
W rozmowie z greckim dziennikarzem Maria została zapytana, co myśli o losie Polki. "Wiem, co się stało z dziewczyną. Dokładnie to znaleźli ją na ulicy, podeszli do niej. Dziewczyna piła wino, mówią w tawernie, że może była trochę pijana, może jej powiedziano, że "odwieźć cię do domu", poczęstować ją sokiem pomarańczowym, piwem, czy czymś i przy pierwszej lepszej okazji wrzucili jej coś do tego napoju. Gdybym wtedy była pięćdziesiąt metrów dalej, gdzie nikogo nie było, a miejsce, w którym znaleziono dziewczynę, znajdowałoby się pięćdziesiąt metrów dalej, to mi też by się to przydarzyło" - stwierdziła.
Do sytuacji opisywanej przez Marię miało dojść w piątek wieczorem 2 czerwca. Kobieta czekała na przyjaciółkę. Była na plaży i wtedy niespodziewanie podszedł do niej mężczyzna. Początkowo zaczęło się od neutralnej rozmowy. Miał się przedstawić i opowiedzieć co nieco o swojej pracy. Później sytuacja uległa diametralnej zmianie. "Wyraźnie coś mi dorzucił. [...] Po kilku minutach wszystko pociemniało. Nie mogłam poruszyć żadną częścią ciała, ale mój umysł pracował. Mój umysł był czysty. Był bardzo jasny. Chwytał mnie i krzyczał "Nie chcesz mnie, dlatego, że mam czarną skórę?" . A ja krzyczałam do niego "Nie, nie" i płakałam, a on mówił "Co z tego?" - opowiadała.
Na sam koniec padło pytanie, o to, czy naprawdę podejrzewa, że jej oprawca mógł być z bliskiego otoczenia mężczyzny, którego aresztowano w sprawie Anastazji. Nie miała wątpliwości. "Tak, wszyscy są razem w to zamieszani, wierzę, że stanowią grupę. Wierzę, że zrobili to na długo przede mną i wierzę, że zrobią to ponownie, a następny z nich zostanie aresztowany, kiedy kolejna dziewczyna będzie płakać. To jest ich system" - stwierdziła.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
 Anthony Hopkins od ponad 20 lat nie ma kontaktu z córką. "Nie obchodzi mnie to"
                            
                            Anthony Hopkins od ponad 20 lat nie ma kontaktu z córką. "Nie obchodzi mnie to"
                        
                     W "Milionerach" padło pytanie za ćwierć miliona. Nawet ekspert w tej dziedzinie mógłby mieć problem
                            
                            W "Milionerach" padło pytanie za ćwierć miliona. Nawet ekspert w tej dziedzinie mógłby mieć problem
                        
                     Muniek Staszczyk cudem przeżył. Wyznał, co doprowadziło do wylewu. "Mogłoby mnie tu nie być"
                            
                            Muniek Staszczyk cudem przeżył. Wyznał, co doprowadziło do wylewu. "Mogłoby mnie tu nie być"
                        
                     Żurnalista odniósł się do afery z Kubą Wojewódzkim. Padły mocne oskarżenia pod adresem dziennikarza
                            
                            Żurnalista odniósł się do afery z Kubą Wojewódzkim. Padły mocne oskarżenia pod adresem dziennikarza
                        
                     Była jedną z najbardziej utalentowanych uczestniczek "You Can Dance". Tak po latach wygląda jej grób
                            
                            Była jedną z najbardziej utalentowanych uczestniczek "You Can Dance". Tak po latach wygląda jej grób
                        
                     Wielki powrót obsady "Świata według Bundych". Tak chcą pomóc chorej Applegate
                            
                            Wielki powrót obsady "Świata według Bundych". Tak chcą pomóc chorej Applegate
                        
                     To już oficjalne. Król Karol III pozbawił tytułów księcia Andrzeja. Jest oświadczenie
                            
                            To już oficjalne. Król Karol III pozbawił tytułów księcia Andrzeja. Jest oświadczenie
                        
                     Poruszający wpis żony Tomasza Jakubiaka pół roku po jego śmierci. Napisała list do męża
                            
                            Poruszający wpis żony Tomasza Jakubiaka pół roku po jego śmierci. Napisała list do męża
                        
                     Edzia z "Królowych życia" wspomina słowa Jacka, gdy poznał diagnozę. "Najgorszego raka dostałem"
                            
                            Edzia z "Królowych życia" wspomina słowa Jacka, gdy poznał diagnozę. "Najgorszego raka dostałem"