Sensacyjne doniesienia o chorobie Władimira Putina. Prezydent Rosji usłyszał nową diagnozę. "Był zmiażdzony tą informacją"

W mediach coraz częściej pojawiają się informacje o postępującej chorobie Władimira Putina. Najnowsze doniesienia mówią o tym, że zastosowane leczenie nie przyniosło żadnych skutków, a prezydent Rosji usłyszał śmiertelną diagnozę.

Spekulacje o złym stanie zdrowia Władimira Putina krążą po mediach już od dłuższego czasu. Jeszcze na początku roku pojawiły się doniesienia, że prezydent Rosji choruje na raka krwi lub trzustki albo wczesną fazę choroby Parkinsona. Mówi się również o demencji i schizofrenii. Dowodem ma być opuchnięta twarz polityka i trzęsące się ręce. Teraz kanał na Telegramie donosi o tym, że Putin ma być bliski śmierci. 

Zobacz wideo Putin jak Kim Dzong Un! Oto dlaczego woli pancerny pociąg od samolotu

Putin bliski śmierci? Informacje o złym stanie zdrowia prezydenta Rosji pojawiły się na Telegramie

Źródłem wielu doniesień dotyczących choroby Władimira Putina jest anonimowy użytkownik znany jako Generał SVR. Regularnie publikuje na Telegramie rzekomo poufne informacje prosto z Kremla. Ostatnio pojawił się również na Twitterze. Chociaż nie da się ich w żaden sposób potwierdzić, stały się one na tyle popularne, że światowe media często się na nie powołują.

Według najnowszych informacji opublikowanych w sieci Władimir Putin miał spotkać się z lekarzami. Mieli oni przekazać dyktatorowi, że doszło u niego do przerzutów nowotworu do mózgu, a prowadzona terapia onkologiczna nie daje żadnych efektów. "Wczoraj lekarze Putina powiedzieli mu, że ma przerzuty do mózgu. Prezydent, według świadków, był dosłownie zmiażdżony tą wiadomością i próbował tylko zapytać "lle zostało?". W odpowiedzi lekarze go zachęcali, mówiąc, że można i trzeba z tym walczyć, bo rzekomo "Jest szansa" - pisał Generał SVR na Telegramie. Nie ma na razie żadnych potwierdzeń tych informacji.

Kadencja Władimira Putina dobiegnie końca z powodu choroby? 

Doniesienia o chorobie Władimira Putina pojawiają się także z innych stron. Jakiś czas temu były szef MI6, sir Richard Dearlove, w rozmowie z czasopismem "The Sun" mówił o tym, że prezydent Rosji może chorować na nowotwór lub zmagać się ze wczesną fazą Parkinsona. Podanie takiej informacji oficjalnie mogłoby doprowadzić do zakończenia jego kadencji. "Wiele osób obserwowało go uważnie i uważa, że najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest choroba Parkinsona. Nie ma dowodów – ale wykazuje on sporo objawów. [...] Dwie diagnozy medyczne, które można postawić podczas obserwacji prezydenta, to choroba Parkinsona lub nowotwór krwi, a może jedno i drugie. Ale Rosjanie będą robić wszystko, aby stan zdrowia Putina pozostał tajemnicą państwową" - mówił funkcjonariusz. 

Podobne informacje pojawiają się ze strony ukraińskiego wywiadu. Na początku sugerowano, że Rosja może korzystać z sobowtóra Putina, który za niego występuje publicznie. Dyktator miał być również widziany ze śladami, które przypominają te, jakie zostawia wenflon. Obserwatorzy jako dowód rzekomego ciężkiego stanu zdrowia prezydenta Rosji wskazują opuchniętą twarz czy trzęsące się kończyny. Zwracają również uwagę na prawą rękę polityka, którą porusza w bardzo ograniczonym stopniu podczas przemówień. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.