Edyta Bartosiewicz bez wątpienia jest jedną z najbardziej znanych polskich piosenkarek. W latach dziewięćdziesiątych jej utwory, takie jak chociażby "Miłość jak ogień" czy "Jenny" podbiły serca Polaków. Kobieta po latach przerwy wróciła do show-biznesu i tworzenia muzyki. Artystka w mediach społecznościowych często relacjonuje codzienne życie. W przeszłości piosenkarka miała problemy z uporczywymi stalkerami. Teraz z kolei 58-latka padła ofiarą internetowych oszustów.
Internetowi oszuści zakładają fałszywe konta, sygnowane imieniem i nazwiskiem artystki i wysyłają do fanów Bartosiewicz wiadomości prywatne. "Witaj moja kochana fanko, to ja Edyta Bartosiewicz. Jestem tutaj na Instagramie z tą bardzo zapasową stroną i jesteś tu mile widziany. Chcę użyć tej strony, aby uzyskać dostęp do moich fanów, a także poznać ich opinię na temat mojej muzyki. Mam nadzieję, że nigdy nie przestaniesz słuchać mojej muzyki. Bardzo dziękuję za polubienia i komentarze na mojej oficjalnej stronie" - tak brzmi oryginalna pisownia wysyłanych treści do fanów artystki.
Piosenkarka postanowiła zaalarmować o tym na Instagramie i bezpośrednio zwrócić się do followersów o czujność i rozwagę. "Kochani, ktoś z uporem maniaka zakłada fałszywe konta, sygnowane moim imieniem i nazwiskiem i wysyła do was takie m.in. wiadomości. Proszę, byście zgłaszali to Instagramowi. Mam tylko jedno konto, autoryzowane, to, z którego piszę i nie wysyłam do nikogo żadnych tego typu tekstów. Uważajcie na oszustów! Pozdrawiam" - napisała artystka.
Internauci w komentarzach pod postem Bartosiewicz zauważyli, że problem podszywania się pod gwiazdy show-biznesu jest w ostatnim czasie coraz bardziej powszechny. "Do mnie kiedyś pisał Nick Cave", "Kiedyś, jako "wielka fanka", otrzymałam propozycję spotkania z Frankiem Sinatrą", "Dostałam dwa zaproszenia od Rafała Brzozowskiego" - piszą fani pod wpisem artystki. Jak sami zatem widzicie, trzeba cały czas mieć się na baczności. Oszuści niestety nie śpią, o czym przekonała się również Edyta Bartosiewicz.