Książę Harry zeznawał w sądzie. Mówił o swojej depresji i paranoi

Książę Harry jest świadkiem w sprawie przeciwko wydawcy czołowych brytyjskich tytułów tabloidowych. Oskarża media m.in. o nielegalne pozyskiwanie informacji i zakładanie podsłuchów. 6 czerwca złożył zeznania w sądzie.

Niedawno informowaliśmy o tym, że książę Harry przyleci do Londynu, aby złożyć w sądzie zeznania przeciwko Mirror Group Newspapers. Spółka oskarżana jest przez ponad 100 znanych osób o nielegalne zbieranie informacji. Jednym z oskarżycieli jest właśnie książę Harry. Wiemy już, co powiedział na rozprawie. 

Zobacz wideo Bohosiewicz miażdży księcia Harry'ego. "Odkochałam się. Jest męczybułą"

Książę Harry stawił się w sądzie. Zeznawał przeciwko grupie medialnej

Syn króla Karola III miał zeznawać już we wtorek, 5 czerwca, ale mężczyzna nie pojawił się w sądzie. Adwokat, David Sherbone, tłumaczył go tym, że wyleciał ze Stanów Zjednoczonych dzień później, niż zamierzał. "Plan jego podróży to jedno, a kwestie jego bezpieczeństwa to drugie. To jest dosyć skomplikowane" - mówił. Książę Harry miał być pierwszym z przesłuchanych świadków, a jego nieobecność "zaskoczyła" sędziego. Ostatecznie książę Sussex pojawił się następnego dnia.

Zeznania, które złożył książę Harry, liczą aż 50 stron. Według niego artykuły publikowane w mediach MGN: "Wykazały oczywiste elementy inwazyjnej i niezgodnej z prawem działalności dziennikarskiej" - objaśniał syn monarchy. Oskarżał również gazety o nękanie i wyznał, że teksty, które publikowano w tych tabloidach, miały wpływ na życie osób wokół niego oraz przyczyniło się do jego problemów ze zdrowiem psychicznym. 

Pamiętam, że bardzo trudno było mi komukolwiek zaufać, co doprowadziło do napadów depresji i paranoi - zdradził.

Syn króla Karola III nie przebierał w słowach. Ostro skrytykował brytyjski rząd

W dalszej części rozprawy książę Harry wypowiedział się na temat brytyjskiego rządu. "Nasz kraj jest obecnie oceniany na podstawie stanu naszej prasy i naszego rządu, które, moim zdaniem sięgnęły dna" - oznajmił stanowczo. Jednak nie sprecyzował dokładnie, co zarzuca politykom. Natomiast wypowiedział się więcej na temat mediów: "Demokracja zawodzi, gdy prasa nie przeprowadza krytycznej analizy i nie sprawuje kontroli nad rządem, a zamiast tego decyduje się z nim współpracować, aby utrzymać status quo". 

Książę Sussexu wyznał również, co skłoniło go do tego, aby zeznawać przeciwko tabloidom: "Jako członek brytyjskiej rodziny królewskiej i jako żołnierz, który podtrzymuje wartości, czuję się odpowiedzialny za to, aby ujawnić tę działalność przestępczą w imię interesu publicznego". Wyraził również nadzieję na to, "aby dało się uratować dziennikarstwo jako zawód". Przypomnijmy, że rozprawa jest o tyle wyjątkowa, że syn króla Karola III jest pierwszym wysokiej rangi członkiem rodziny królewskiej, który zeznaje jako świadek w procesie sądowym

Więcej o: