Agnieszka Hyży spędziła niedzielę z rodziną. Pokazała zdjęcie syna. To rzadkość

Agnieszka Hyży zaczęła niedzielę, wylegując się z mężem i dzieciakami. Zdjęciami z tego dnia podzieliła się z obserwatorami na Instagramie.

Agnieszka Hyży jest jedną z tych gwiazd, które starają się chronić prywatność swoich pociech. Chociaż prezenterka sama jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie publikuje własne zdjęcia, to raczej rzadko pojawiają się na nich dzieci. Tym razem zrobiła wyjątek. 

Zobacz wideo Agnieszka Hyży o Mai Hyży, mężu i dzieciach. "Ograniczamy nasze medialne życie"

Agnieszka Hyży pokazała syna. Rzadko to robi

Gwiazda Polsatu pokazała na instagramowym koncie, jak razem z mężem i dzieciakami spędza leniwą niedzielę w łóżku. Na dość rozmazanych i niewyraźnych zdjęciach można dopatrzeć się jak Grzegorz Hyży bawi się z najmłodszym synem, leżąc w łóżku z Agnieszką. Całość wyszła bardzo naturalnie i niezwykle uroczo. 

"Niedziela. Niezwykłe zwykłe zdjęcia. Kocham" - napisała prezenterka pod fotografią, dodając jeszcze emotikonę czerwonego serca. Jak widać również Agnieszka Hyży była rozczulona chwilami, które spędziła z najbliższymi. Nic więc dziwnego, że nie mogła się oprzeć pokusie uwiecznienia tego momentu na fotografii.

 

Fani zachwycają się zdjęciami syna Agnieszki Hyży

Opublikowane przez prezenterkę zdjęcia należą jednak do rzadkości. Zarówno ona, jak i jej mąż, Grzegorz Hyży, dbają o to, aby wizerunek ich dzieci nie był upubliczniany w mediach społecznościowych. Co prawda raz na jakiś czas wrzucają zdjęcia z pociechami, ale zawsze wtedy starają się, by zakryć twarz dziecka. Oboje cenią sobie prywatność. 

Tym bardziej fani gwiazdy byli zachwyceni nowymi zdjęciami najmłodszego członka rodziny. Chociaż na opublikowanych fotografiach naprawdę ciężko dojrzeć twarz malucha, to obserwatorzy zaczęli zgadywać, do kogo jest podobny. "To jest czysty tata" - napisała jedna z internautek. Okazał się to strzał w dziesiątkę, bo szybko odpowiedziała na to sama Agnieszka Hyży: "No jest. Nie ma co dyskutować. Nawet jak nic nie widać to i tak widać". Wam udało się dostrzec podobieństwo do Grzegorza Hyży?

Więcej o: